Dwunasty dzień turnieju Mistrzostw Świata 2024 w snookerze rozpoczęliśmy trzecią sesją meczu Judda Trumpa i Jaka Jonesa. Zarówno cała sesja, jak i mecz były pod dyktando Jonesa. Wbijał dosyć solidnie, co skutkowało pewnie wygrywanymi frejmami. Ostatecznie wygrał 13:9. W meczu padły trzy "setki": 110 Trumpa, 117 i 106 Jonesa.

Kolejny pojedynek dnia stoczyli między sobą David Gilbert i Stephen Maguire. Mecz był raczej zdominowany przez Gilberta, chociaż w całej grze i Maguire miał swoje przebłyski. Gilbert wygrał 13:8. W meczu padły trzy "setki" - dwa razy po 130 Gilberta i 111 Maguire'a.

Jedenastego dnia snookerowych Mistrzostw Świata 2024 rozpoczęły się wszystkie cztery ćwierćfinały. Dwa z nich tego samego dnia były kontynuowane, a rozstrzygnięcia wszystkich poznamy w środę, gdy zakończone zostaną ich trzecie sesje.

W sesji popołudniowej Kyren Wilson grał z Johnem Higginsem i było to najlepsze spotkanie dnia. Wilson rozpoczął fenomenalnie i brejkami 70, 95, 93 i 71 prowadził do przerwy 4:0. Po przerwie oglądaliśmy wymianę snookerowych ciosów na najwyższym poziomie. Rozpoczął Higgins brejkiem 129, na co Wilson odpowiedział 121 punktami. Dwa ostatnie frejmy tej sesji należały do Higginsa, który brejkami 73 i 102 zmniejszył prowadzenie rywala do 5:3.

W równolegle toczonym meczu Stuart Bingham grał z Ronniem O'Sullivanem. Początek meczu należał do Binghama, który w każdej z czterech pierwszych partii wbijał notowanego brejka. Jednak po tym fragmencie meczu prowadził tylko 3:1, bo rywal wykradł mu jedną partię. Po przerwie do głosu doszedł O'Sullivan, który między innymi dzięki brejkowi 116 doprowadził do remisu 3:3, a potem wyszedł na prowadzenie 4:3. Na koniec pierwszej sesji jest jednak remisowo, gdyż Bingham zdominował ósmego frejma.

Dziesiątego dnia snookerowych Mistrzostw Świata 2024 poznaliśmy nazwiska czterech ostatnich snookerzystów, którzy awansowali do fazy ćwierćfinałowej. Do Judda Trumpa, Jaka Jonesa, Davida Gilberta i Stephena Maguire’a, którzy awansowali w sobotę i niedzielę, dołączyli Ronnie O’Sullivan, Kyren Wilson, John Higgins i Stuart Bingham.

W poniedziałkowej sesji popołudniowej niemal równocześnie poznaliśmy dwóch snookerzystów, którzy awansowali do ćwierćfinałów. Kyren Wilson, który prowadził po dwóch sesjach 10:6 pokonał Joe’ego O’Connora 13:6. W tych trzech frejmach ostatniej sesji nie oglądaliśmy wielkiego snookera, Wilson po prostu wykorzystał fakt dość wysokiej przewagi i dowiózł mecz spokojnie do końca. Ronnie O’Sullivan, który po dwóch sesjach prowadził z Ryanem Dayem również 10:6 musiał się napracować odrobinę więcej, bo Dayowi udało się wygrać jedną partię. Ale to było wszystko na co pozwolił siedmiokrotny mistrz świata. Wcześniej wygrał on na różowej pierwszego frejma tej sesji, a potem brejkiem 85 odskoczył na 12:6. I było praktycznie po meczu, choć Day wspomnianym wcześniej wygranym frejmem  dokonał jedynie kosmetyki wyniku. Ostatecznie O’Sullivan zwyciężył 13:7 i po raz 22 w karierze (własny poprawiony rekord) zagra w ćwierćfinałach mistrzostw świata.

Podczas dziewiątego dnia turnieju Mistrzostw Świata w snookerze były rozgrywane m.in. dwie sesje meczu pomiędzy Ryanem Dayem a Ronniem O'Sullivanem. O'Sullivan gra na razie bardzo pewnie, choć zdarzają mu się błędy. Buduje wysokie brejki i gra szczególnie cierpliwie, co skutkuje prowadzeniem przed trzecią sesją 10:6. Do tej pory padły dwa 100-punktowe brejki - 123 O'Sullivana i 115 Daya.

Ósmego dnia snookerowych Mistrzostw Świata 2024 poznaliśmy nazwiska dwóch kolejnych snookerzystów, którzy awansowali do fazy ćwierćfinałowej. Rozpoczęły się również trzy inne mecze, a jeden był kontynuowany.

W sesji porannej swój mecz kończyli Judd Trump i Tom Ford. W tym meczu Trump był faworytem, po pierwszej sesji prowadził 6:2, a po drugiej 11:5. W sesji ostatniej gra po obu stronach się nie zmieniła i Trump kontrolował swoją przewagę. Obaj snookerzyści wygrali po dwa wygrane frejmy (drugi brejk 107 Trumpa), a cały mecz zakończył się zwycięstwem tego ostatniego 13:7. Trump w ćwierćfinale zagra z Jakiem Jonesem.

W równolegle toczonym meczu swój pojedynek kontynuowali Stephen Maguire i Shaun Murphy. Maguire prowadził po pierwszej sesji 5:3. Mecz był wyrównany, z minimalnym wskazaniem na Maguire'a. Sześć pierwszych partii drugiej sesji obaj snookerzyści wygrywali na zmianę, choć trzeba zauważyć, że dwie ze zdobytych partii przez Murphy'ego było wygranych na ostatniej czarnej. Przewaga Maguire'a ostatecznie uwidoczniła się w dwóch ostatnich frejmach, które zapisał na swoim koncie. Szkocki snookerzysta w ostatniej partii meczu zrewanżował się rywalowi za dwa minimalnie przegrane frejmy, wykradając ostatniego frejma sesji i podwyższając prowadzenie na 10:6.

Siódmego dnia snookerowych Mistrzostw Świata 2024 rozgrywane były wyłacznie mecze drugiej rundy. Dzień rozpoczął się drugą sesją meczu Judda Trumpa i Toma Forda. Była ona prowadzona bardziej pod kontrolą Trumpa, aniżeli Forda. Trump wbijał regularnie, co sprawiło, że w meczu pewnie prowadzi 11:5. Póki co wpadła jedna "setka" - 107 Trumpa i on jest bliżej zwycięstwa w tym meczu.

O godz. 11:00 rozpoczęła się druga sesja meczu Davida Gilberta i Roberta Milkinsa, a trzecia miała być kończona o 20. Obie sesje były całkowicie zdominowane przez Gilberta. Milkins był tak sfrustrowany, że podczas meczu rzucał kijem. Po drugiej sesji był wynik 12:4, a zakończyła się ona dwoma wysokimi "setkami" Gilberta pod rząd - 136 i 123. Trzecia sesja o godzinie 20 była dla niego tylko formalnością - Anglik wygrał w całym meczu 13:4 i jako pierwszy snookerzysta awansował do ćwierćfinału.

Szóstego dnia snookerowych Mistrzostw Świata 2024 poznaliśmy nazwiska dwóch ostatnich snookerzystów, którzy awansowali do rundy drugiej. O ile w pierwszych dniach mieliśmy masowy pogrom faworytów, o tyle ostatniego dnia rozgrywania rundy pierwszej rundy niespodzianek nie było.

W sesji popołudniowej swój mecz pierwszej rundy kończyli Ronnie O'Sullivan i Jackson Page. Prowadzenie O'Sullivana 8:1 po pierwszej sesji nie wróżyło zbyt długiej sesji drugiej. I rzeczywiście - dwa frejmy później cały mecz zakończył się zwycięstwem O'Sullivana 10:1. Anglik nie musiał się nawet specjalnie starać - po prostu zrobił to, co dla niego należało i teraz w spokoju może przygotowywać się do meczu drugiej rundy z Ryanem Dayem.

Piąty dzień turnieju Mistrzostw Świata 2024 w snookerze rozpoczęliśmy drugą sesją meczu Dinga Junhui'a i Jacka Lisowskiego. Ogólnie cały mecz stał na przyzwoitym poziomie. Padały "setki", chociaż tylko dwie. Było parę wygrywających brejków, ale koniec końców Lisowski wygrał 10:9. W meczu padły dwie "setki" - 127 i 131 Dinga.

Na drugą sesję powrócili także Kyren Wilson i Dominic Dale. Po pierwszej sesji prowadził 8:1 Wilson. W drugiej odbyły się tylko dwie partie. Nie trzeba być geniuszem, żeby stwierdzić, że wygrał je Wilson wysokimi brejkami. Cały mecz wygrał 10:1. W meczu padły dwie "setki" - 123 Wilsona i 120 Dale'a.