W drugim dniu turnieju Shanghai Masters 2024 mieliśmy okazję obejrzeć Ronniego O'Sullivana i grającego z dziką kartą Zhou Jinhao. Mecz rozpoczął się niespodziewanie od wygranego frejma Chińczyka. Później już swoją "rakietę" odpalił O'Sullivan i wygrał sześć kolejnych frejmów z rzędu, wygrywając 6:1. Notował bardzo wysokie brejki, ale w żadnym z nich nie padła "setka".

Kolejnym meczem było spotkanie Judda Trumpa i Marka Williamsa. Stał on na świetnym poziomie, szczególnie w wykonaniu Trumpa. Punktował on wysoko i miażdżył Williamsa, wygrywając 6:2. W ich meczu padły dwie "setki": dwa razy 112 Trumpa. Tym meczem rozpoczął on snookerowy sezon.

Wracamy do snookerowych zmagań w sezonie 2024/2025. Po pierwszym turnieju rankingowym, którym był Championship League, pora na pierwsze zmagania w Chinach. W dniach od 15 do 21 lipca odbędzie się zaproszeniowy, czyli nierankingowy turniej Shanghai Masters 2024, w którym o triumf i dobry początek sezonu powalczy 24 zawodników, w tym szesnastu najlepszych ze światowego rankingu.

Sezon 2024/2025 powoli nabiera rozpędu. Do Szanghaju poleci 16 najlepszych graczy na świecie, czterech najwyżej sklasyfikowanych chińskich zawodników oraz czterech snookerzystów, którzy otrzymali dzikie karty na uczestnictwo w tym turnieju. Obrońcą tytułu jest zwycięzca czterech ostatnich turniejów Shanghai Masters, czyli Ronnie O’Sullivan.

Pierwsza ósemka światowego rankingu ma zagwarantowane miejsce w drugiej rundzie turnieju. Zawodnicy z miejsc 8-16 zmierzą się z lokalnymi rywalami. Dzikie karty na Shanghai Masters otrzymali Si Jiahui, Pang Junxu, Lyu Haotian oraz Zhou Yuelong. Nominację od CBSA dostali Wang Xinbo i Zhou Jinhao, a Cao Jin oraz Qiu Lei uczestnictwo w prestiżowym turnieju zagwarantowali sobie dzięki zwycięstwom w lokalnych turniejach. W turnieju nie zabraknie również aktualnego mistrza świata - Kyrena Wilsona. Na dobry wynik liczy także dwukrotny triumfator Shanghai Masters - Ding Junhui, który zmagania rozpocznie już w pierwszej rundzie, a w kolejnym meczu może trafić na Ronniego O’Sullivana, czterokrotnego obrońcę turnieju.

Antoni Kowalski został trzecim snookerzystą w historii krajowego snookera, który zagra wśród zawodowców. 20-letni aktualny Mistrz Polski (a tak w ogóle to mimo młodego wieku już trzykrotny mistrz kraju) uzyskał awans do grona zawodowców dzięki cyklowi turniejów Q School. W pierwszym turnieju jeszcze się nie udało, w drugim wszystko zaskoczyło. Dzięki temu Kowalski będzie grał w snookerowym Tourze w sezonach 2024/2025 i 2025/2026.

Kyren Wilson po raz pierwszy w karierze został mistrzem świata, pokonując w finale 18:14 Jaka Jonesa. Dla Wilsona jest to pierwszy tytuł mistrza świata w karierze. Szósty rankingowy tytuł jest jednocześnie pierwszym tytułem w turnieju zaliczanym do potrójnej korony. W rankingu snookera Wilson awansował z 12 na 3 miejsce, Jak Jones z 44 na 14. Wilson bardzo dobrze wykorzystał bardzo dużą przewagę uzyskaną w pierwszej sesji, choć później w sesji drugiej gra się wyrównała.

Podobnie było w sesji trzeciej. Remisowa trzecia sesja rozpoczęła się bardzo dobrze dla Jaka Jonesa, bo ten dwoma notowanymi brejkami wygrał dwie partie z rzędu i zmniejszył prowadzenie rywala do 11:8. Jednak wypracowana w pierwszej sesji przewaga Wilsona była zbyt komfortowa, żeby wywarło to presję na nim. Anglik wyczekał na swój moment i również dwoma notowanymi brejkami odskoczył na 13:8. Jones ponownie dwoma notowanymi podejściami punktowymi wygrał dwie partie i było 13:10. Wilson  identyczny sposób odpowiedział i na koniec sesji trzeciej było 15:10.

Kyren Wilson zaliczył fenomenalny start w pierwszej sesji snookerowych Mistrzostw Świata 2024 rozgrywanych w Crucible Theatre w Sheffield. Po pierwszej sesji Wilson prowadził 7:1 z Jakiem Jonesem, po dwóch sesjach jego przewaga minimalnie stopniała, ale i tak na koniec pierwszego dnia po dwóch sesjach Wilson prowadzi 11:6.

Jeśli Jones przegra finał, to winy będzie musiał szukać w sesji pierwszej, którą przegrał niemal do zera. Wilson już w pierwszym frejmie wbił brejka 129, a potem między innymi brejkami 52, 66, 62, 125 i 129 odskoczył na 7:0. Jones w tym czasie niemal nie istniał przy stole i dopiero w partii ósmej wbił brejka 65 i zmniejszył na koniec pierwszej sesji prowadzenie rywala do 7:1.

Piętnastego dnia snookerowych Mistrzostw Świata 2024 rozegrane zostały ostatnie sesje meczów półfinałowych i poznaliśmy nazwiska finalistów. W finale tegorocznego czempionatu spotkają się Kyren Wilson, który pokonał 17:11 Davida Gilberta, i Jak Jones, który pokonał 17:12 Stuarta Binghama.

Kyren Wilson, który prowadził po trzech sesjach 14:10, nie pozwolił rywalowi na żadne zagrożenie. Co prawda Gilbert na początku czwartej sesji zmniejszył to prowadzenie do 14:11, ale nie zmieniło to losów spotkania. Trzy wygrane z rzędu frejmy dały Wilsonowi zwycięstwo 17:11. Dla notowanego na 12 miejscu Wilsona (najwyżej notowany snookerzysta spośród wszystkich półfinalistów) będzie to drugi finał mistrzostw świata w karierze. Pierwszy raz grał w nim w 2020 roku, ale wtedy przegrał 8:18 z Ronnie O'Sullivanem.

Czternastego dnia snookerowych Mistrzostw Świata 2024 rozegrane zostały kolejne sesje obu półfinałów. W pierwszym z nich po pierwszej sesji Jak Jones i Stuartem Bingham remisują 8:8. W drugim półfinale, w którym rozegrane zostały tego dnia dwie sesje, Kyrenowi Wilsonowi udało się odskoczyć od Davida Gilberta na 14:10.

Jak Jones w półfinale ze Stuartem Binghamem gra bez kompleksów i mimo tego, że jest najniżej notowanym snookerzystą (nr 44 w rankingu snookera) nie daje rywalowi uciec. Gdy na początku drugiej sesji Bingham nie dał żadnych szans rywalowi i brejkami 79 i 107 odskoczył na 6:4, Jones odpowiedział trzema wygranymi frejmami z rzędu i to nagle on prowadził 7:6. Było to pierwsze prowadzenia Jaka Jonesa w tym meczu, choć w kolejnej partii Bingham doprowadził do remisu. Potem jednak walijski snookerzysta ponownie wyszedł na prowadzenie i znów Bingham musiał gonić wynik. Anglikowi to się udało i doprowadził do remisu 8:8, choć musi mieć w głowie, że dostał dwa ostrzeżenia od znacznie mniej doświadczonego, utytułowanego i notowanego rywala.

Trzynastego dnia snookerowych Mistrzostw Świata 2024 rozegrane zostały pierwsze sesje obu półfinałów. W pierwszym z nich po pierwszej sesji David Gilbert remisuje 4:4 z Kyrenem Wilsonem, w drugim identyczny wynik jest w meczu pomiędzy Jakiem Jonesem i Stuartem Binghamem.

Jako pierwsi przy snookerowym stole pojawili się David Gilbert i Kyren Wilson. Pierwsza sesja ich meczu stała na dobrym poziomie. Sesja była wyrównana i zacięta, ale niemal w każdej partii (w siedmiu na osiem) któryś ze snookerzystów wbijał notowanego brejka, z czego pięć z nich było brejkami wygrywającymi, a jeden z nich był brejkiem 100 (104 Gilberta). Ten ostatni jak na razie wbił najwięcej "setek" w ogóle w całym turnieju, więc o wbijanie nie musi się martwić. Jego rywal ma jednak większe doświadczenie, poza tym Wilson jest najwyżej notowanym snookerzystą spośród tegorocznych półfinalistów (nr 12 w rankingu snookera). Ta mieszanka dała na koniec pierwszej sesji sprawiedliwy remis 4:4.