Druga sesja półfinału pomiędzy Davidem Gilbertem i Kyrenem Wilsonem przypominała wymianę snookerowych ciosów. Obaj snookerzyści na zmianę wygrywali poszczególne frejmy i regularnie wbijali wysokie brejki. Po remisie 4:4 z pierwszej sesji ponownie mieliśmy remis 8:8 po sesji drugiej. Lepsze wrażenie zrobił jednak Gilbert, który wbił brejki 129, 92 i 106. Gilbert, oprócz tego że wbił najwięcej brejków 100 w całym turnieju, dołożył kolejne trzy "setki". Dobre wbijanie Gilberta mogło niepokoić Wilsona, który po ostatnich niespodziewanych rozstrzygnięciach jest najwyżej notowanym snookerzystą i to na nim ciąży presja bycia faworytem - nawet do tytułu mistrza świata.

Dopiero sesja trzecia, która została rozegrana tego samego dnia wieczorem, pozwoliła wreszcie wykorzystać Wilsonowi jego większe doświadczenie w tak późnych fazach turnieju. O ile dwa pierwsze frejmy trzeciej sesji nadal przypominały wymianę ciosów z sesji drugiej, to od remisu 9:9 przy stole zaczął rządzić Wilson. Nie tylko lepiej wbijał (brejki 93, 51 i 88), ale udało mu się również wygrać dwa szarpane i zacięte partie. Wygrywając pięć frejmów z rzędu Wilson odskoczył na 14:9. Dopiero po tym fragmencie meczu Gilbert miał okazję powbijać i zrobił to w wielkim stylu - brejk 101 jest jego czwartą "setką" w meczu (i dziesiątą w całym turnieju). Niestety dla Gilberta był to już koniec sesji i nie miał on więcej szans na zmniejszenie prowadzenia rywala. Wilson prowadząc 14:10 po sesji trzeciej jest już blisko awansu do finału i potrzebuje już tylko trzech wygranych partii.

 

Mistrzostwa Świata 2024

Zobacz linki do Mistrzostwa Świata 2024