Jego rywalem będzie Jak Jones, który sensacyjnie pokonał 17:12 Stuarta Binghama. Jones, który po dwóch sesjach remisował ze Stuartem Binghamem 8:8 wykorzystał fatalną postawę rywala w sesji trzeciej, w której w sumie sam też nie zagrał najlepiej. Jednak Bingham popełniał mnóstwo błędów, zostawiając przy okazji łatwy start rywalowi. Co prawda Anglik na początku sesji trzeciej wyszedł na prowadzenie 9:8, ale wtedy rozpoczął się okres jego fatalnej gry. Bingham wbijał punkty, ale brejki były niskie i Anglik musiał te punkty ciułać. Przez pięć frejmów z rzędu nic mu to nie dało, bowiem rywal na kolorach czasem wykradał mu te partie, a pozostałe wygrywał w zdecydowany sposób za pomocą notowanego brejka. Pięć wygranych partii z rzędu dało Jonesowi prowadzenie 13:9. Sfrustrowany Bingham mógł mieć nadzieję na poprawę swojej gry, bowiem ostatnia partia przedwcześnie zakończonej trzeciej sesji padła jego łupem i to za pomocą brejka 104. Wynik 13:10 nie przesądzał jeszcze o jego przegranej.
Gdy Bingham rozpoczął czwartą sesję zmniejszeniem prowadzenia do 13:11 mogło się wydawać, że bardziej doświadczony snookerzysta poradził sobie z presją. Jednak dwie kolejne wygrane partie przez Jonesa pozwoliły mu znów odskoczyć na cztery frejmy przewagi i było 15:11. Bingham wygrał jeszcze jedną partię, ale potem Jones odpowiedział brejkiem 70 i prowadził 16:12. W następnym frejmie Jones po wbiciu 44 punktów popełnił błąd i Bingham miał szansę zbliżyć się do rywala. Jednak po wbiciu czerwonej od razu nie trafił brązowej, zostawiając rywalowi otwarty stół. Ten brejkiem 58 wygrał frejma i cały mecz 17:12.
Mistrzostwa Świata 2024
Zobacz linki do Mistrzostwa Świata 2024