Trzeci dzień turnieju British Open 2024 rozpoczęliśmy meczem mistrza świata Kyrena Wilsona z Duanem Jonesem. Ich pojedynek stał na dosyć dobrym poziomie, choć nie brakowało dużej ilości błędów. Rozgrywki cały czas kontrolował Wilson. Jedynie w drugim frejmie zagrał dosyć słabo i dominował Jones. Mecz wygrał Wilson 4:1. Padła w nim jedna "setka" - 114 Wilsona.

Kolejnym pojedynkiem dnia był mecz Johna Higginsa i Shauna Murphy'ego. Stał on na średnim poziomie. Choć były w nim wygrywające podejścia, to jednak nie "setki". Zaczęło się od prowadzenia 3:0 Higginsa, aby potem dwa frejmy zwyciężył Murphy. W ostatniej partii to Higgins był górą i wygrał cały mecz 4:2. W meczu nie padła żadna "setka".

W finale snookerowego turnieju English Open 2024 Neil Robertson pokonał 9:7 Wu Yize i po raz pierwszy od dwóch i pół roku triumfował w turnieju rankingowym. Australijczyk przy stanie 7:1 wyglądał początkowo jako pewny zwycięzca, ale potem do głosu doszedł chiński rywal. Ostatecznie Robertson obronił na koniec skromną przewagę i zdobył swój 24 rankingowy tytuł w karierze. Australijczyk dzięki zwycięstwu powrócił do czołowej 16 rankingu snookera - awansował z miejsca 26 na 15.

Początek meczu, a w zasadzie jego cała pierwsza sesja, należała do Robertsona. Choć uczciwie trzeba przyznać, że w sesji tej były trzy frejmy, które rozstrzygnęły się dopiero na kolorach. Australijczyk błysnął formą w dwóch ostatnich partiach sesji, wbijając brejki 104 i 138. W pierwszej odsłonie meczu Robertson wbił jeszcze cztery inne notowane brejki.

W dniach od 23 do 29 września w brytyjskim Cheltenham odbędzie się turniej British Open 2024. Obrońcą tytułu jest Mark Williams, który dwanaście miesięcy temu w finale pokonał Marka Selby’ego 10-7. Zawody sponsorowane w tym roku przez firmę bukmacherską Unibet są piątym turniejem rankingowym w sezonie 2024/2025.

Rozgrywki British Open odbywały się nieprzerwanie w latach 1980-2004 i wówczas cieszyły się niemałym prestiżem. Pierwszym zwycięzcą okazał się Alex Higgins, który 41 lat temu pokonał Raya Reardona i była to jedyna wygrana Szkota w tym turnieju. Pięciokrotnie triumfatorem zostawali Steve Davis oraz Stephen Hendry. W 2022 roku rozgrywki powróciły do kalendarza po 17 latach przerwy i triumfowali w nim sami Walijczycy, czyli wspomniany już Ryan Day w 2022 roku oraz Mark Williams w 2021 i 2023 roku.

W sobotę poznaliśmy finalistów snookerowego turnieju English Open 2024. Wu Yize pokonał 6:0 Ishpreeta Singha Chadhę, a Neil Robertson 6:1 Chrisa Wakelina.

Wu, który w ćwierćfinale wyeliminował Judda Trumpa, pokazał w półfinale ponownie solidną jakość snookera. Co prawda u Chińczyka mało było wysokich brejków, ale nie potrzebował ich, żeby wygrać z Hindusem. Chandha w swoim najlepszym momencie meczu wbił jeden raz 57 punktów, a pozostałe brejki to sporo kilkunastopunktowych podejść. Chińczyk wbił dwa notowane brejki, a oprócz tego lepiej i częściej punktował. To spowodowało, że Wu pokonał pewnie Chadhę 6:0.

Piąty dzień turnieju English Open 2024 to ćwierćfinały. Rozpoczęto je meczem Judda Trumpa i Wu Yize. Stał on na dosyć średnim poziomie, było w nim dużo słabych podejść. W tej grze brylował Chińczyk. Trump miał problemy z wieloma aspektami gry, co często wykorzystywał jego rywal. Mecz wygrał Chińczyk, pokonując Trumpa 5:3. Podczas zmagań panów padła jedna "setka" - 108, należąca do Wu Yize.

Jako kolejni spotkali się przy snookerowym stole Mark Allen i Chris Wakelin. Ich mecz był na dosyć słabym poziomie, lecz niespodziewanie bardziej w tym meczu brylował Wakelin. Allen co chwilę gubił się w swojej grze i ciężko mu było nawiązać walkę z rywalem. Wakelin wygrał z Allenem 5:2.

Trzeci dzień turnieju BetVictor English Open rozpoczęliśmy meczem Marka Selby'ego i Joe'ego O'Connora. Pojedynek obu snookerzystów był kompletnie zdominowany przez Selby'ego, który niesamowicie punktował swojego rywala, wygrywając mecz 4:0. W czasie ich gry padła jedna "setka" - 137 Selby'ego.

Drugi mecz dnia rozegrali między sobą Judd Trump i Matthew Selt. Stał on na dosyć średnim poziomie, lecz to "stary" rutyniarz Trump od początku kontrolował to spotkanie. Na pochwałę zasługuje szczególnie gra na odstawne Trumpa, który wygrał mecz 4:1, prezentując dosyć kiepską grę. W meczu nie padła żadna "setka".

Trzecim pojedynkiem dnia był mecz Anthony'ego McGilla z Kyrenem Wilsonem. Aktualny mistrz świata Wilson grał dosyć poprawnie, choć bez błędów się nie obyło. To on  kontrolował od początku spotkanie, wygrywając 4:1. W meczu padła jedna "setka" - 128 McGilla.

W dniach od 12 do 22 września w angielskim Brentwood odbędzie się w turniej English Open 2024. Obrońcą tytułu jest Judd Trump, który rok temu w finale pokonał Zhanga Andę 9-7. Zawody w Brentwood są czwartymi rankingowymi w tym sezonie.

Home Nations to seria turniejów (English Open, Northern Ireland Open, Scottish Open oraz Welsh Open) w czterech krajach Wielkiej Brytanii: Anglii, Szkocji, Walii oraz Irlandii. Najbliższy turniej będzie pierwszym z tego cyklu. Seria turniejów wyróżnia się bonusem w wysokości okrągłego miliona funtów dla zawodnika, który wygra każde z tych rozgrywek.

O triumf w English Open i szanse na bonus, 100 tysięcy funtów oraz trofeum Davisa, nazwane na cześć 6-krotnego mistrza świata - Steve'a Davisa, walczyć będzie 128 snookerzystów na świecie, włącznie z aktualnym mistrzem świata, Kyrenem Wilsonem. W Brentwood wystąpią również Mark Selby, Ronnie O'Sullivan, Shaun Murphy, Mark Allen, John Higgins oraz Luca Brecel. Nie zabraknie również będącego w rewelacyjnej dyspozycji na początku sezonu Judda Trumpa, który już we wrześniu ma na koncie zwycięstwo w Saudi Arabia Masters i finał Xi'an Grand Prix, a także triumf w zaproszeniowym turnieju Shanghai Masters.

W finale Saudi Arabia Snooker Masters 2024 Judd Trump pokonał 10:9 Marka Williamsa i po raz 29 w karierze triumfował w rankingowych zawodach. Finał miał dramatyczne zakończenie, bowiem przy stanie 9:9 o wyniku meczu rozstrzygnął frejm decydujący, w którym rozstrzygnięcie zapadło dopiero na ostatniej czarnej bili. Williams prowadził już 62:0 i po nietrafieniu czerwonej oddał grę rywalowi. Trump wbijając bilę czarną na koniec 72-punktowego brejka wykradł mu zwycięstwo.