
- Szczegóły
- Kategoria: Mistrzostwa Świata 2017
- By Marcin Kutz
Mark Selby pokonał w pasjonującym finale mistrzostw świata w Sheffield 18:15 Johna Higginsa. Tym samym zapewnił sobie wyróżnione miejsce w historii snookera. Po tytułach zdobytych w 2014 i 2016 jest to już trzeci tytuł mistrza świata Selby’ego, który jest dopiero piątym snookerzystą w historii Crucible, który ma na koncie co najmniej trzy takie osiągnięcia (oprócz niego Steve Davis, Stephen Hendry, Ronnie O’Sullivan i John Higgins). Do tego jest zaledwie czwartym zawodnikiem (po Stevie Davisie, Stephenie Hendrym i Ronniem O’Sullivanie), który obronił tytuł. Tym bardziej trzeba przypomnieć, że Selby przegrywał w finale już 4:10, by odwrócić losy meczu i skutecznie obronić tytuł mistrza świata.
- Szczegóły
- Kategoria: Mistrzostwa Świata 2017
- By Paweł Łopienski
Minął piętnasty dzień mistrzostw świata. To właśnie w tym dniu poznaliśmy zawodników, którzy zapewnili sobie udział w wielkim finale snookerowego czempionatu. Przed nami najważniejsze spotkanie całego sezonu. Czy ujrzymy trzydzieści pięć frejmów czy jednak wszystko zakończy się znacznie szybciej? Kto w poniedziałkowy wieczór wzniesie trofeum na oczach tysiąca widzów w Crucible Theatre? I wreszcie – kto zostanie tegorocznym mistrzem świata?
Mamy dla Was złą wiadomość. To już końcówka zmagań czempionatu. Niedziela i poniedziałek są ostatnimi dniami rywalizacji snookerzystów w Sheffield. W następnym tygodniu nie będziemy mogli się nadziwić, jak szybko minęły te siedemnaście dni, te dwa i pół tygodnia spędzone przy transmisjach zmagań ze stołu z zielonym suknem, sześcioma kieszeniami i dwudziestoma dwiema bilami. Jednak to nie koniec snookerowych emocji. 9 maja startują zawody Q School, w których wezmą udział polscy zawodnicy – Adam Stefanów, Kacper Filipiak oraz Mateusz Baranowski.
- Szczegóły
- Kategoria: Mistrzostwa Świata 2017
- By Marcin Kutz
W sobotę poznaliśmy obu finalistów snookerowych Mistrzostw Świata 2017 rozgrywanych w Crucible Theatre w Sheffield. W pierwszym półfinale, który zapewne będzie wspominany jeszcze po latach i być może będzie nazywany klasykiem, Mark Selby pokonał 17:15 Dinga Junhui. Drugim finalistą jest John Higgins, który w ostatniej sesji potrzebował zaledwie jednego frejma, aby wygrać 17:8 z Barrym Hawkinsem. Tym samym w finale będziemy mieli powtórkę meczu z tej samej fazy mistrzostw świata sprzed 10 lat. Wtedy wygrał John Higgins, który pokonał Selby'ego 18:13. Warto przypomnieć, że w latach wcześniejszych obaj snookerzyści spotykali się w mistrzostwach świata dość regularnie - w 2005 Higgins wygrał z Selbym 10:5 w rundzie last 32, w 2006 Selby wziął srogi rewanż w tej samej rundzie pokonując Higginsa 10:4, by rok później w finale przegrać z Higginsem 18:13 w finale mistrzostw. Po raz kolejny w czempionacie spotkali się w roku 2009 i wtedy Higgins wygrał 13:12 w ćwierćfinale. Od tego czasu drogi obu snookerzystów w mistrzostwach już się nie skrzyżowały. Obrońca tytułu, Mark Selby, po raz czwarty zagra w finale i gdyby wygrał to będzie dopiero czwartym snookerzystą w dotychczasowej 40-letniej erze Crucible Theatre, który obronił tytuł mistrza świata (po Stevie Davisie, Stephenie Hendrym i Ronniem O'Sullivanie). John Higgins w finale zagra po raz szósty i będzie walczył o swój piąty tytuł mistrza świata.
- Szczegóły
- Kategoria: Mistrzostwa Świata 2017
- By Marcin Kutz
W środę późnym wieczorem poznaliśmy ostatniego półfinalistę Mistrzostw Świata 2017. Barry Hawkins pokonał 13:9 Stephena Maguire'a i dołączył do Marka Selby'ego, który wygrał 13:3 z Marco Fu, Dinga Junhui, który wygrał 13:10 z Ronniem O'Sullivanem i Johna Higginsa, który pokonał Kyrena Wilsona 13:6. W półfinałach Ding zagra z Selbym a John Higgins z Barrym Hawkinsem.
O niezapomniane momenty zatroszczył się Mark Selby, który wbijając czasem sensacyjne bile porwał publiczność do owacji na stojąco. Selby dominował w meczu i już w drugiej sesji wyeliminował z turnieju Marco Fu. Selby prowadził już po pierwszej sesji 6:2 i już wtedy można było powiedzieć, że było to preludium do jego zwycięstwa. W sesji drugiej Anglik podwyższył prowadzenie najpierw na 7:2, potem je rozbudował do stanu 9:2. Od tego momentu zaczął się show Selby'ego - po szybkim 132 nastąpiło 139, czym angielski snookerzysta poprawił najwyższego brejka mistrzostw. Później Fu wygrał swojego trzeciego frejma i to było wszystko, co mógł zaoferować snookerzysta z Hong Kongu. W partii nr 15 Selby wbił kolejną "setkę" i to właśnie ona spowodowała owację - przy 80 punktach Anglik stracił pozycję, ale wbijał fenomenalne bile jedną po drugiej i ostatecznie brejk zakończył się zdobyczą 143 punktów i owacją na stojąco. Był to wtedy najwyższy brejk turnieju. 65 punktów w kolejnym frejmie zakończyło mecz zwycięstwem Selby'ego 13:3.
- Szczegóły
- Kategoria: Mistrzostwa Świata 2017
- By Paweł Łopienski
W poniedziałkowy wieczór poznaliśmy wszystkich uczestników ćwierćfinałowych meczów tegorocznych mistrzostw świata. Po snookerowym thrillerze kilka minut przed północą awansował Marco Fu, dwa spotkania zakończyły się bez większych emocji, a jedna rywalizacja zakończyła się przedwcześnie, bo już w drugiej sesji.
Barry Hawkins udowadnia, że znakomicie czuje się w Crucible Theatre. Pewnie pokonał Graeme’a Dotta wynikiem 13-6 i po raz piąty z rzędu zagra w ćwierćfinale snookerowego czempionatu. Anglik jest jedynym zawodnikiem z tak dobrą passą, a to nie koniec jego przygody w Sheffield. Jego przeciwnik podczas pomeczowego uścisku dłoni powiedział do niego, że nie było nawet najmniejszego powodu, by Barry nie awansował do ćwierćfinału. Co do tego nie ma większych wątpliwości. Jedynie początek spotkania należał do Dotta, który wygrał dwie pierwsze partie. Potem jednak jego przeciwnik doszedł do głosu i na przerwę techniczną panowie schodzili przy remisie. Cała sesja zakończyła się, bądź co bądź, wyrównanym rezultatem 5-3.
- Szczegóły
- Kategoria: Mistrzostwa Świata 2017
- By Marcin Kutz
W piątek poznaliśmy pierwszego ćwierćfinalistę snookerowych Mistrzostw Świata 2017 rozgrywanych w Crucible Theatre w Sheffield. Kyren Wilson pokonał Stuarta Binghama 13:10 i tym samym po raz drugi w karierze i jednocześnie drugi raz z rzędu awansował do fazy ćwierćfinałowej mistrzostw. W sobotę stawkę pierwszych czterech ćwierćfinalistów uzupełniło trzech kolejnych snookerzystów - Ronnie O'Sullivan pokonał 13:7 Shauna Murphy'ego, Ding Junhui po świetnym meczu pokonał swojego rodaka Lianga Wenbo 13:12, a John Higgins w chyba jeszcze lepszym spotkaniu wygrał 13:9 z Markiem Allenem.
- Szczegóły
- Kategoria: Mistrzostwa Świata 2017
- By Paweł Łopienski
Znamy już wszystkich zawodników, którzy w najbliższych dniach zagrają w drugiej rundzie czempionatu. Spośród trzydziestu dwóch snookerzystów, zostało najlepszych szesnastu, którzy nadal mają szansę na końcowy triumf w Crucible Theatre.
Głównym wydarzeniem piątego dnia elitarnych rozgrywek było odpadnięcie jednego z głównych faworytów mistrzostw świata. Judd Trump okazał się słabszy od outsidera turnieju, sklasyfikowanym na pięćdziesiątym czwartym miejscu rankingu – Rory’ego McLeoda. Początek spotkania nie zapowiadał niczego złego dla faworyta. Drugi zawodnik rankingu prowadził już 4-0 i na przerwę techniczną schodził w bardzo dobrym nastroju. Jednak po przerwie technicznej Rory doszedł do głosu, grał bardzo skutecznie oraz konsekwentnie i sesja została zakończona wynikiem 5-4 na korzyść 46-latka.
- Szczegóły
- Kategoria: Mistrzostwa Świata 2017
- By Paweł Łopienski
Czwarty dzień zmagań snookerzystów w Crucible Theatre za nami. Poznaliśmy kolejnych zawodników, którzy zapewnili sobie udział w drugiej rundzie czempionatu. Swoje mecze wygrali John Higgins, Ding Junhui oraz Liang Wenbo. W każdej sesji otrzymaliśmy po jednym rozstrzygnięciu. Szkot rano w miarę szybko „rozprawił” się z Martinem Gouldem, popołudniu aktualny wicemistrz świata pokonał jednego z debiutantów rozgrywek oraz późnym wieczorem Liang Wenbo zwyciężył ze Stuartem Carringtonem.
Czterokrotny mistrz świata świetnie rozpoczął mecz z osiemnastym zawodnikiem rankingu. Higgins prowadził rezultatem 5-0, w pierwszych czterech partiach wbijając cztery brejki powyżej pięćdziesięciu punktów. Dopiero w szóstym frejmie, Martinowi udało się zaledwie dwoma „oczkami” pokonać rywala. I to właśnie Gould wbił pierwszego brejka powyżej stu punktów w meczu – w partii numer osiem. Na koniec sesji wynik był 7:2. Dzisiejsze zmagania przy zielonym stole 35-latek rozpoczął w najlepszy sposób – wbijając 108 punktów w jednym podejściu, a potem wygrywając kolejną partię. Na nic się to zdało, Higgins zareagował brejkiem 127-punktowym. Potem zawodnicy na przemian wygrywali partię, aż do chwili gdy John brejkiem 82-punktowym zakończył spotkanie.