Judd Trump pokonał 10:4 Johna Higginsa i po raz pierwszy w karierze zwyciężył w turnieju Champion of Champions. Dla Higginsa był to trzeci przegrany finał z rzędu w ostatnich tygodniach.

Trump występował w przegranych finałach tych zawodów w 2014 i 2019. W tym sezonie Anglik pokazał naprawdę dobrą formę i w tegorocznym turnieju stracił w sumie zaledwie pięć frejmów (z czego cztery w finale). Trump pokonał w pierwszym meczu Davida Lilleya 4:1, w drugim Ryana Daya 6:0, a w półfinale również 6:0 Kyrena Wilsona.

W dniach od 15 do 21 listopada w angielskim Boltonie odbędzie się kolejna edycja prestiżowego turnieju Champion of Champions. Są to rozgrywki zaproszeniowe (nieliczące się do rankingu), a występują w nich zawodnicy, którzy okazali się najlepsi w turniejach minionego sezonu.

Szesnastu snookerzystów rozpocznie batalię o końcowe zwycięstwo w czterech grupach po czterech graczy. Nie będą jednak mierzyć się w nich w systemie "każdy na każdego", lecz zagrają w jednym spotkaniu do czterech wygranych frejmów, którego zwycięzca zakwalifikuje się do ćwierćfinałów. Grupy są więc w Champion of Champions ponownie kwestią umowną, służą tylko do wyłonienia składów 1/8 finału.

Poprzednia edycja zakończona została zwycięstwem 10-6 Marka Allena nad Neilem Robertsonem. Irlandczyk podczas English Open ogłosił jednak, że z powodów osobistych nie weźmie udziału w tegorocznej edycji Champion of Champions. W miejsce obrońcy tytułu wszedł Ding Junhui, który jest najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem w rankingu, który w poprzednim sezonie nie wygrał turnieju.

Neil Robertson pokonując 9:8 Johna Higginsa zwyciężył w finale English Open 2021 i po raz 21 w karierze wygrał turniej rankingowy. Australijski snookerzysta umocnił się na czwartym miejscu w rankingu snookera. Higgins z kolei w ciągu trzech tygodni przegrał drugi finał po prowadzeniu 8:6 (wcześniej w Northern Ireland Open).

W dniach od 1 do 7 listopada w angielskim Milton Keynes odbędzie się turnieju English Open. Obrońcą tytułu jest Judd Trump, który w 2020 roku w finale pokonał Neila Robertsona 9-8.

Home Nations to seria turniejów (Northern Ireland Open, English Open, Scottish Open oraz Welsh Open) w czterech krajach Wielkiej Brytanii: Anglii, Szkocji, Walii oraz Irlandii. Warto też zwrócić uwagę, że istnieje bonus w wysokości okrągłego miliona funtów dla zawodnika, który wygra każde z tych rozgrywek. W tym sezonie na nagrodę może liczyć jedynie Mark Allen, który kilka tygodni temu wygrał w Belfaście z Johnem Higginsem 9-8.

O zwycięstwo oraz trofeum Davisa, nazwane na cześć 6-krotnego mistrza świata - Steve'a Davisa, walczyć będzie 128 snookerzystów na świecie, włącznie z Ronniem O'Sullivanem czy Juddem Trumpem. Nie zabraknie również Neila Robertsona, Kyrena Wilsona, Johna Higginsa, Shauna Murphy'ego czy aktualnego mistrza świata, Marka Selby'ego. W Marshall Arena nie pojawi się za to Mark Williams, u którego we wrześniu wykryto koronawirusa, dlatego Walijczyk nie mógł wystąpić w kwalifikacjach do turnieju.

Przed nami pierwszy z czterech turniejów cyklu Home Nations. Snookerzyści od 9 do 17 października zagrają w Waterfront Hall w Belfaście o zwycięstwo w tegorocznej edycji Northern Ireland Open. Będą to trzecie rankingowe zawody w sezonie 2020/2021.

Obrońcą tytułu jest Judd Trump, który dokonał niemożliwego i w trzech ostatnich edycjach pokonał w finale Ronniego O'Sullivana 9-7. Anglik z pewnością postara się o ponowną obronę tytułu, choć na pewno zadania nie ułatwi mu innych 127 snookerzystów, którzy pragną pokazać się z jak najlepszej strony po dłuższej przerwie od występów.

W najbliższych rozgrywkach zagra więc ścisła czołówka rankingu, razem z aktualnym mistrzem świata, Markiem Selbym. Wielu zawodowców rozegra w Belfaście jedno spotkanie więcej, a jest to spowodowane przeniesionymi meczami kwalifikacyjnymi. Tyczy się to Judda Trumpa, Marka Allena, Stephena Maguire'a, Shauna Murphy'ego, Stuarta Binghama, Neila Robertsona, Ronniego O'Sullivana czy Johna Higginsa.

W turnieju British Open 2021 mieliśmy sporo zaskakujących wyników, odpadało wielu faworytów, do kolejnych rund przechodzili snookerzyści z dalszych miejsc rankingu, ale na końcu zwyciężył gracz, który na stałe już dawno zapisał się w historii snookera. W finale British Open 2021 Mark Williams pokonał 6:4 Gary'ego Wilsona. Był to dla niego 24 rankingowy triumf w karierze, z kolei Gary Wilson na swój pierwszy triumf musi jeszcze poczekać.

Choć snookerzyści w ostatnich tygodniach rywalizowali w pierwszych fazach turnieju Championship League, to British Open 2021 można uznać za oficjalną inaugurację sezonu 2021/2022. Snookerzyści w Morningside Arena w Leicester powalczą o triumf w powracających po 17 latach rozgrywkach British Open.

Zawody odbywały się nieprzerwanie w latach 1980-2004 i cieszyły się niemałym prestiżem. Pierwszym zwycięzcą okazał się Alex Higgins, który 41 lat temu pokonał Raya Reardona i była to jedyna wygrana Szkota w tym turnieju. Pięciokrotnie triumfatorem zostawali Steve Davis oraz Stephen Hendry. Za obrońcę tytułu niejako można uznać Johna Higginsa, który w 2004 roku pokonał w finale 9-6 Stephena Maguire'a.

W finale snookerowych Mistrzostw Świata 2021 Mark Selby pokonał 18:15 Shaun Murphy'ego i po raz czwarty w karierze zdobył tytuł mistrzowski. Dzięki zwycięstwom w 2014, 2016, 2017 i teraz w 2021 Selby zrównał się z liczbą tytułów z Johnem Higginsem. Więcej tytułów mają tylko Stephen Hendry (7), Steve Davis (6) i Ronnie O'Sullivan (6). W rankingu snookera Selby awansował na drugie miejsce z niewielką stratą do Judda Trumpa, a Murphy awansował na miejsce 5.

Po pierwszym dniu finału Selby prowadził 10:7. Sesja trzecia była wyrównana, obaj snookerzyści wygrali po cztery partie i wynik po jej zakończeniu brzmiał 14:11. Tym, co odróżniało sesję trzecią od dwóch poprzednich, były dwa brejki 100 - Selby wbił 107 (pierwszy brejk 100 finału), Murphy dwa frejmy później zdobył równe 100.