
- Szczegóły
- Kategoria: Mistrzostwa Świata 2019
- By Paweł Łopienski
Faworyci nie zawiedli. Zarówno John Higgins jak i Judd Trump stanęli na wysokości zadania i awansowali do finału Mistrzostw Świata 2019. Otrzymamy zatem powtórkę z rozgrywek z 2011 roku, gdy Szkot został czterokrotnym mistrzem świata, pokonując Trumpa 18:15. Dla Johna będzie to trzeci z rzędu finał snookerowego czempionatu, Anglik zagra w nim po raz drugi.
Zdecydowanie więcej emocji ujrzeliśmy w pierwszym spotkaniu półfinałowym, który zakończył się w sobotnie popołudnie. Zwycięzca został wyłoniony dopiero po rozegraniu trzydziestej trzeciej partii. W decydującym frejmie to Johnowi Higginsowi udało się utrzymać nerwy na wodzy i przypieczętować awans, rodzący się w mękach i bólach. To David Gilbert przez większość spotkania prezentował się lepiej przy stole i od początku dyktując swoje warunki. Anglik, który przeżywał w ostatnich tygodniach swoje najlepsze momenty w karierze, prowadził już 8:3, 12:7 czy 14:11. Szkot jednak potrafił w kluczowych frejmach być lepszy i ostatecznie doprowadził do remisu 14:14, a następnie 16:16.
- Szczegóły
- Kategoria: Mistrzostwa Świata 2019
- By Marcin Kutz
W środę 1 maja poznaliśmy półfinałowe pary Mistrzostw Świata 2019 rozgrywanych w Crucible Theatre w Sheffield. W pierwszym półfinale zagra John Higgins z Davidem Gilbertem, w drugim Judd Trump z Garym Wilsonem. W ćwierćfinałach Higgins pokonał 13:10 wielkiego faworyta Neila Robertsona, Gilbert sensacyjnie wyeliminował 13:8 Kyrena Wilsona, Trump łatwo pokonał Stephena Maguire'a, a Gary Wilson sensacyjnie wygrał 13:9 z Ali Carterem.
Już pierwszy ćwierćfinał zakończył się sensacyjnie - Gary Wilson pokonał 13:9 Ali Cartera. Jego awans do półfinału mistrzostw świata jest jego największym sukcesem w karierze, tym większym, że we wcześniejszych edycjach mistrzostw Wilson nie wygrał nigdy nawet jednego meczu. Wyeliminowanie w poprzednich rundach Luki Brecela, a potem Marka Selby'ego było sygnałem, że Wilsona nie można lekceważyć. Tego na początku meczu Carter na pewno nie zrobił, bo prowadził 3:1 (choć w mało przekonującym stylu). Potem jednak Wilson zaczął grać znacznie lepiej i wygrał wszystkie pięć frejmów pierwszej sesji, która zakończyła się jego prowadzeniem 5:3. Taki stan rzeczy utrzymał się w sesji drugiej, po której Wilson utrzymał dwufrejmowe prowadzenie i było 9:7. W trzeciej sesji nie przestraszył się znacznie bardziej doświadczonego Cartera, grał odważnie i wbijał trudne bile. Gdy na początku trzeciej sesji podwyższył prowadzenie na 10:7 widać było na twarzy Cartera frustrację i niepokój, który rósł wraz z rozwojem sesji. Udało mu się zniwelować prowadzenie rywala do 10:9 i to było wszystko, na co Wilson pozwolił i co sam Carter mógł zrobić. Ostatnie zdanie należało do Gary'ego Wilsona, który wygrał trzy ostatnie frejmy i wygrał cały mecz 13:9. W półfinale Wilson zagra z Juddem Trumpem.
- Szczegóły
- Kategoria: Mistrzostwa Świata 2019
- By Paweł Łopienski
Poniedziałek był jednym z najbardziej emocjonujących dni w tegorocznej edycji snookerowego czempionatu. Poznaliśmy aż cztery rozstrzygnięcia i we wszystkich tych spotkaniach trzecia sesja rozpoczynała się od bardzo wyrównanego rezultatu, więc sprawa awansu cały czas była otwarta. W popołudniowych sesjach Kyren Wilson pokonał Barry'ego Hawkinsa 13:11, a Ali Carter awansował do ćwierćfinału po zwycięstwie nad Zhou Yuelongiem 13:9. Wieczorem Judd Trump nie dał najmniejszych szans Dingowi, którego ograł 13:9, zaś John Higgins po emocjonującym meczu wygrał ze Stuartem Binghamem 13:11.
Zaczynamy od chyba najlepszego spotkania, jakie widzieliśmy w niedzielę oraz poniedziałek. Wszyscy znają potencjał Kyrena Wilsona, ale i tak bardzo zaimponowała nam jego wczorajsza wygrana przeciwko Barry'emu Hawkinsowi, który w Crucible Theatre czuje się niemal jak ryba w wodzie. Panowie zaserwowali nam prawdziwą kanonadę wysokich brejków. Dziewięć podejść 100-punktowych to rekord w formacie meczowym "Best of 25", jaki ujrzymy również w ćwierćfinałach MŚ. Do ćwierćfinału Anglik awansował efektownie, bo w ostatnich dwóch frejmach popisał się podejściami o wartości 125 i 132 punktów. Wcześniej jednak musiał odrabiać sporą stratę, ale powrócił od stanu 1:6 i druga sesja zakończyła się jeszcze z korzystnym rezultatem dla Hawkinsa 9:7. Kyren szybko wygrał dwie partie, a jego przeciwnik nie spisywał się najlepiej w poniedziałkowe popołudnie. Wykorzystał to Wilson, który jest blisko powtórzenia zeszłorocznego osiągnięcia, czyli awansu do półfinału rozgrywek. W kolejnej rundzie zagra z zawodnikiem, który gra sezon życia, czyli Davidem Gilbertem.
- Szczegóły
- Kategoria: Mistrzostwa Świata 2019
- By Marcin Kutz
Mark Williams nie obroni tytułu mistrza świata wywalczonego przed rokiem. W meczu drugiej snookerowych Mistrzostw Świata 2019 Walijczyk przegrał 9:13 z Davidem Gilbertem, który po raz pierwszy zagra w ćwierćfinale mistrzostw. W innych meczach Stephen Maguire pokonał 13:12 Jamesa Cahilla, a Gary Wilson 13:10 Marka Selby'ego.
Mark Williams nie miał łatwego zadania, bowiem dzień wcześniej odwiedził szpital z powodu silnego bólu w klatce piersiowej. W sobotę, w dzień rozgrywania trzeciej i ostatniej sesji nadal nie czuł się dobrze - jak sam powiedział, zagrał tak, jak się czuł. Nie był to jednak powód jego odpadnięcia, jego rywal zagrał naprawdę dobrze. David Gilbert przewagę zaczął budować od początku meczu i konsekwentnie starał się ją albo utrzymać, albo powiększyć. Sesja pierwsza zakończyła się jego prowadzenie 5:3. Już wtedy zaczęły się bóle w klatce piersiowej Williamsa i lekarz zalecił mu wizytę w szpitalu. Lekarze zapewnili walijskiego snookerzystę, że bóle nie mają związku z sercem, ale na dalsze wyniki Williams musiał zaczekać do soboty. W sesji drugiej udało mu się nie dopuścić do większej ucieczki rywala i zakończyła się ona prowadzeniem Gilberta 9:7. Sesja trzecia należała już do Gilberta - co prawda Williams wygrał pierwszą jej partię, ale potem trzy frejmy z rzędu wygrał rywal i prowadził 12:8. Walijczyk wygrał jeszcze jedną partię, ale w kolejnej David Gilbert zakończył frejm i mecz brejkiem 89. W ćwierćfinale Gilbert zagra ze zwycięzcą meczu Barry Hawkins vs Kyren Wilson.
- Szczegóły
- Kategoria: Mistrzostwa Świata 2019
- By Marcin Kutz
Neil Robertson jest pierwszym ćwierćfinalistą Mistrzostw Świata 2019 rozgrywanych w Crucible Theatre w Sheffield. Australijski snookerzysta w meczu drugiej rundy bezproblemowo pokonał 13:6 Shauna Murphy'ego.
Pierwsza sesja była świetna w wykonaniu obu snookerzystów. Co prawda przez pierwsze trzy frejmy Murphy nie wbił ani jednej bili, ale potem wszedł do gry i dołączył poziomem do bardzo dobrze grającego Robertsona. Obaj wbili w sumie cztery brejki 100-punktowe (Murphy atakował nawet brejka maksymalnego) i trzy 50+, a sesja zakończyła się prowadzenie Robertsona 5:3.
- Szczegóły
- Kategoria: Mistrzostwa Świata 2019
- By Paweł Łopienski
Poznaliśmy wszystkich zawodników, którzy zagrają w drugiej rundzie tegorocznej edycji czempionatu. W czwartek awans zapewnili sobie Allister Carter oraz Kyren Wilson. Dwukrotny wicemistrz świata pokonał rozstawionego Jacka Lisowskiego 10:6, zaś półfinalista poprzedniej edycji okazał się lepszy od Scotta Donaldsona, którego ograł wynikiem 10:4.
Tuż po losowaniu par pierwszej rundy pisaliśmy, że wcale nie jest powiedziane, aby to Jack Lisowski był faworytem rywalizacji ze znacznie bardziej doświadczonym przeciwnikiem. Ali Carter po kwalifikacjach czuł się mocny i pragnął nawet wylosowania Ronniego O'Sullivana. Anglik potwierdził swoją dyspozycję w meczu z Jackiem Lisowskim. Choć na początku był to bardzo wyrównany pojedynek, a na przykład w trzeciej partii Carter wygrał zaledwie jednym punktem przewagi. Ostatecznie Ali wyszedł na trzyfrejmowe prowadzenie, ale sesję dwoma zwycięstwami zakończył Lisowski, który po przerwie miał za zadanie odrobić jeden punkt straty. Carter po wznowieniu gry nie dał szans młodszemu przeciwnikowi i z marszu wyszedł na prowadzenie 9:4. Odpowiedzią Jacka były dwie wygrane partie, ale to wszystko, na co go było stać. Ali Carter w drugiej rundzie zagra z Zhou Yuelongiem.
- Szczegóły
- Kategoria: Mistrzostwa Świata 2019
- By Marcin Kutz
W piątym dniu snookerowych Mistrzostw Świata 2019 rozgrywanych w Crucible Theatre w Sheffield awans do drugiej rundy uzyskali Judd Trump, Zhou Yuelong i Barry Hawkins. Trump pokonał 10:9 Thepchaiyę Un-Nooha, Zhou Yuelong sensacyjnie pokonał 10:7 Marka Allena, a Barry Hawkins bez problemu 10:1 Li Hanga.
Judd Trump nie miał łatwego zadania, bowiem po pierwszej sesji przegrywał z Thepchaiyą Un-Noohem 3:6. Pierwsza sesja przebiegła pod znakiem słabych odstawnych Anglika, co dawało zbyt dużo szans rywalowi. W drugiej sesji Trump zagrał już lepiej, poprawił też grę na odstawne. Pierwsze dwa frejmy obaj snookerzyści podzielili między sobą, ale od stanu 4:7 Un-Nooh zaczął robić bardzo dużo błędów na wbiciach i cztery partie z rzędu wygrał Trump i wyszedł na prowadzenie 8:7. Emocje zaczęły rosnąć, gdy Taj wyrównał i odzyskał prowadzenie po dwóch wygranych frejmach z rzędu. Przy stanie 9:8 dla Un-Nooha potrzebował on tylko jednej partii do zwycięstwa. Trump jednak doprowadził do remisu i po raz czwarty na tych mistrzostwach obejrzeliśmy frejma decydującego. W nim pierwszy szansę zaczął budować sobie Taj, ale po 26 wbitych punktach stracił możliwość wbicia koloru. Trump odważnie wbił dubla i stworzył z tego 53-punktowego brejka. Potem zostało mu tylko dowieźć tę przewagę do końca wygranego 10:9 meczu. W kolejnej rundzie Judd Trump zagra z Dingiem Junhui.
- Szczegóły
- Kategoria: Mistrzostwa Świata 2019
- By Paweł Łopienski
We wtorkowe południe byliśmy świadkami jednej z największych sensacji w historii Mistrzostw Świata. James Cahill pokonał Ronniego O'Sullivana 10:8 i awansował do drugiej rundy. Popołudniu David Gilbert pewnie rozprawił się z Joe Perrym, zaś wieczorem Stuart Bingham wygrał z Graemem Dottem, który powrócił do meczu od stanu 1:8 i doprowadził do decydującego frejma.
Od samego początku spotkanie nie układało się po myśli Ronniego O'Sullivana. Nikt nie wyobrażał sobie, że pięciokrotny mistrz świata i główny faworyt do triumfu w tegorocznej edycji może pożegnać się z turniejem już w pierwszej rundzie. Tym bardziej, że w losowaniu trafił na amatora! W dodatku trzeba przypomnieć, że ostatni raz "Rakieta" odpadł już na starcie w... 2003 roku, gdy przegrał 6:10 z Marco Fu.