Stuart Bingham wygrał Welsh Open 2017. W dramatycznym, choć snookerowo przeciętnym finale walijskiego turnieju Bingham pokonał 9:8 Judda Trumpa. Dla zwycięzcy jest to czwarty triumf w turnieju rankingowym i pierwszy od jego triumfu w Mistrzostwach Świata 2015. Bingham pozostał na drugim miejscu w rankingu snookera, Trump awansował o miejsce wyżej na pozycję trzecią.

Początek finału nie mógł być lepszy dla Binghama. Trump miał swoje szanse, ale zawsze gdzieś popełniał jeden błąd, który Bingham konsekwentnie karał i do przerwy w pierwszej sesji prowadził 4:0. Z tego fragmentu meczu najbardziej bolesny był frejm drugi, w którym Trump po zdobyciu 64 punktów oddał stół rywalowi, a ten odpowiedział 65 punktami. Po przerwie w sesji popołudniowej Trump  wreszcie zaczął wygrywać i udało mu się zmniejszyć prowadzenie rywala do 4:2. Obaj snookerzyści wygrali jeszcze po jednej partii i pierwsza sesja zakończyła się prowadzeniem Binghama 5:3.

Barry Hawkins wygrał World Grand Prix 2017. W finale pokonał 10:7 Ryana Daya, który pokazał wspaniałą pogoń za rywalem. Walijski snookerzysta przegrywał 3:9, ale doprowadził do stanu 7:9 i był niedaleko od stanu 8:9. Jednak pogoń Daya okazała się spóźniona, lub przewaga rywala już zbyt duża i jeden błąd dał Hawkinsowi okazję do skończenia meczu.

Poziom meczu był wysoki. Ryan Day miał lepszy start i brejkiem 55 wyszedł na prowadzenie. Podobnym brejkiem odpowiedział Hawkins i doprowadził do remisu 1:1, a potem dwoma podejściami stupunktowymi (114 i 102) wyszedł na prowadzenie 3:1. W tym momencie przy stole oglądaliśmy niesamowicie skutecznego Hawkinsa, który utrzymywał ten poziom bardzo długo. Dość powiedzieć, że od frejma 3 do 10 włącznie Hawkins wygrał sześć partii, wbijając pięć brejków 100+ i jeden 97. Pierwsza sesja zakończyła się prowadzeniem Hawkinsa 6:3.

W dniach 13-19 lutego 2017 w Cardiff w Walii odbędzie się turniej Welsh Open 2017. Zawody od tego sezonu stały się obok English Open, Northern Ireland Open i Scottish Open częścią Home Series. Od samego początku tego cyklu zadbano o jego dobrą reklamę zapowiadając, że poza normalnymi nagrodami zwycięzca wszystkich czterech turniejów otrzyma bonusowy milion funtów. Już po drugich zawodach tego cyklu wiadomo było, że w tym sezonie jest to nierealne, ponieważ po dwóch turniejach Home Series mieliśmy dwóch różnych zwycięzców. Nagrodą za zwycięstwo w turnieju, oprócz nagrody pieniężnej, jest trofeum Raya Reardona, nazwane na cześć walijskiego sześciokrotnego Mistrza Świata z lat 70-tych.

Anthony Hamilton wygrał w snookerowym German Masters 2017. W finale berlińskiego turnieju Hamilton pokonał Allistera Cartera 9:6. Było to pierwsze zwycięstwo rankingowe w blisko 27-letniej karierze angielskiego snookerzysty. W tym sezonie mieliśmy już podobną historię - w Northern Ireland Open 2-16 Mark King po ponad 25 latach kariery również wygrał po raz pierwszy zawody rankingowe. Warto podkreślić, że w przypadku Hamiltona był to jego trzeci finał rankingowy, a ostatni raz w finale był 15 lat temu.

W dniach 6-12 lutego 2017 w Preston w Anglii rozegrany zostanie snookerowy turniej World Grand Prix 2017. Będzie to dopiero trzecia edycja tych zawodów w historii. Prawo gry w turnieju mają tylko ci snookerzyści, którzy zajmują pierwsze 32 miejsca w rankingu jednorocznym. Podobnie jak rok temu turniej rozegrany zostanie jako rankingowy. Pula nagród w zawodach znów wynosi 300.000 funtów, z czego zwycięzca zgarnie 100.000. Jedyną zmianą jest miejsce rozgrywania turnieju - dwie pierwsze edycje rozegrane zostały w Llandudno w Walii, World Grand Prix w roku 2017 rozegrany zostanie w Preston w Anglii. Obrońcą tytułu jest Shaun Murphy, który rok temu pokonał 10:9 Stuarta Binghama.

W dniach 1-5 lutego 2017 w berlińskim Tempodromie odbędzie się snookerowy turniej German Masters 2017. Będzie to już szósta rankingowa edycja tych zawodów, które cieszą się w Niemczech niesłabnącą popularnością. Nagrody finansowe i tym samym punktowe są w tym turnieju praktycznie od początku dość niskie, ale do tej pory snookerzystom to niezbyt przeszkadzało. W tym roku jest inaczej: z czołowej 16 rankingu snookera zabraknie aż siedmiu snookerzystów. W Berlinie nie zobaczymy Johna Higginsa, Judda Trumpa, Dinga Junhui, Shauna Murphy'ego, Joe'go Perry'ego, Lianga Wenbo i Kyrena Wilsona.

Ronnie O'Sullivan po raz siódmy w karierze zwyciężył w finale snookerowego Masters i tym samym jest samodzielnym liderem w liczbie triumfów w tym turnieju. Oprócz tego jest dopiero czwartym snookerzystą, któremu udało się obronić tytuł. Do tego angielski snookerzysta ma aktualnie w sumie 17 tytułów w turniejach zaliczanych do potrójnej korony (Mistrzostwa Świata, UK Championship i Masters) i jest o krok za Stephenem Hendrym (18). W finale Masters 2017 O'Sullivan pokonał 10:7 Joe'go Perry'ego. Po meczu O'Sullivan stwierdził, że miał trochę szczęścia, a Perry był mocnym przeciwnikiem. I rzeczywiście - wynik z tegorocznego finału wskazuje na najbardziej zacięty finał od 2011 roku. Zwycięzca zgarnął 200.000 funtów i trofeum Paula Huntera - w tym roku po raz pierwszy tak nazwane na cześć zmarłego w 2006 Paula Huntera, który wygrał Masters 3 razy w ciągu swojej krótkiej kariery.

Ronnie O'Sullivan w pasjonującym półfinale pokonał 6:4 Marco Fu i tym samym po raz dwunasty w karierze zagra w finale londyńskiego Masters. W przypadku zwycięstwa (siódmego w karierze) będzie najbardziej utytułowanym snookerzystą w turnieju Masters. W finale jego przeciwnikiem będzie Joe Perry, który zaliczył udany powrót do meczu i ze stanu 2:5 wyciągnął wynik na zwycięskie 6:5. Dla Perry'ego będzie to pierwszy finał tego turnieju, który w tym sezonie jest dla niego bardzo udany - w Masters 2017 Perry awansując do półfinału poprawił swoje najlepsze dotychczasowe osiągnięcie (ćwierćfinał w 2015), a teraz poprzez awans do finału je wyśrubował. Wygrać z obrońcą tytułu będzie trudno, ale przynajmniej statystyka przemawia za Perrym - do tej pory Ronnie O'Sullivan w finale był 11 razy, z czego sześć razy wygrywał - ale nigdy nie udało mu się obronić tytułu. Ale wszyscy wiemy, jak to bywa ze statystykami.