Finał snookerowego Players Championship 2019 miał wspaniałą atmosferę i oprawę, a wszystko dzięki fenomenalnej formie Ronniego O'Sullivana i bardzo dobrej Neila Robertsona. O'Sullivan pokonał 10:4 Robertsona, a wisienką na torcie było wbicie przez niego w ostatnim potrzebnym do zwycięstwa frejmie tysięcznego brejka 100-punktowego w swojej karierze. Anglik wpisał się na stałe do historii snookera, ponieważ jest pierwszy snookerzystą, który na liście wszechczasów brejków 100-punktowych osiągnął granicę 1000 takich brejków.

Publiczność w hali w Preston prawie eksplodowała, gdy O'Sullivan umiejętnie podgrzewając atmosferę, wbił w końcu lewą ręką czerwoną na 100 punktów, co dało długo wyczekiwanego tysięcznego brejka 100-punktowego. Do końca tego podejścia O'Sullivan wbijał bile przy owacji na stojąco. Brejk zakończył się ostatecznie na 134 punktach, choć Anglik wbił jeszcze czarną na 141 i tym samym na najwyższego brejka turnieju. Jednak biała po odbiciach po bandach też wpadła do kieszeni i po tym faulu skończyło się jednak na 134 punktach. Była to wiadomość dnia dla Robertsona, który już prawie zdążył się pogodzić z tym, że rywal odebrał mu również ten mały sukces i 5.000 funtów nagrody.

W sobotę późnym wieczorem poznaliśmy finalistów snookerowego Players Championship 2019. Dzień wcześniej do finału awansował Neil Robertson, który pokonał 6:4 Judda Trumpa. Drugim finalistą jest Ronnie O'Sullivan, który rozgromił 6:0 Marka Allena. O'Sullivan wystąpi w niedzielę po raz 50 w finale i będzie miał okazję zdobyć swój 35 rankingowy tytuł w karierze - do rekordu Stephena Hendry'ego brakowałoby mu tylko jednego triumfu. Dla Neila Robertsona będzie to 24 rankingowy finał w karierze, australijski snookerzysta zagra o swój 16 rankingowy triumf w karierze.

W piątkowe popołudnie poznaliśmy ostatniego półfinalistę snookerowego Players Championship 2019. W półfinałach turnieju zagrają Judd Trump z Neilem Robertsonem i Mark Allen z Ronniem O'Sullivanem.

Jako pierwszy w półfinałach zameldował się Judd Trump, który z Jackiem Lisowskim jako pierwsi przystąpili do meczu ćwierćfinałowego. W tym meczu początkowo obaj nie pokazywali wielkiego snookera - Trump grał bardzo słabo, Lisowski trochę lepiej, ale on ratował się świetnymi odstawnymi, którymi trzymał rywala pod ciągłą presją. Mimo słabej gry Lisowski prowadził 2:0. Do przerwy mecz był słaby, jedyną jego ozdobą była brejk 106 Trumpa, którym wygrał frejma, dzięki czemu Lisowski prowadził tylko 3:1. Po przerwie obaj snookerzyści wygrali po jednej partii, a gdy Lisowski z 4:2 podwyższył na 5:2, wydawało się, że mecz zbliża się ku końcowi. Od tego fragmentu meczu odstawne Lisowskiego jednak się pogorszyły, długie bile przestały wpadać, a Trump zaczął grać wyraźnie lepiej. Widać też było brak doświadczenia Lisowskiego w meczach takiej fazy w tak ważnym turnieju. Trump doprowadził do remisu 5:5 i frejma rozstrzygającego. W nim obejrzeliśmy fenomenalne czyszczenie w wysokości 113 punktów Trumpa, który musiał wbijać mnóstwo trudnych bil. Ten brejk pozwolił Trumpowi wygrać 6:5 i awansować do półfinału, w którym zmierzy się z Neilem Robertsonem.

W środę późnym popołudniem poznaliśmy wszystkie pary ćwierćfinałowe w snookerowym Players Championship 2019 - turnieju dla 16 najlepszych snookerzystów w rankingu rocznym. W ćwierćfinałach zobaczymy mecze Marka Allena ze Stuartem Binghamem, Ronniego O'Sullivana z Johnem Higginsem, Neila Robertsona z Markiem Williamsem i Jacka Lisowskiego z Juddem Trumpem.

W poniedziałek wieczorem obrońca tytułu Ronnie O'Sullivan awansował do ćwierćfinału. W swoim niełatwym meczu pokonał 6:4 Barry'ego Hawkinsa, choć początkowo nic nie zapowiadało dosyć trudnej przeprawy. Gdy O'Sullivan prowadził 3:0 wydawało się, że mecz szybko się zakończy - zwłaszcza, że Hawkins nie wykorzystywał w ogóle szans. Zmieniło się to w partii czwartej, w której O'Sullivan uwikłał się w dyskusję z sędzią meczu, a cała sprawa dotyczyła poprawnego odtworzenia sytuacji na stole. Było trochę nerwowości, ale nie udzieliła się ona Hawkinsowi, który doprowadził do stanu 3:1. O'Sullivan wygrał kolejną partię, ale od stanu 4:1 coś się w jego grze popsuło, a Hawkins grał coraz pewniej. Dzięki brejkom 55, 65 i 110 doszedł rywala na 5:4, ale wtedy ponownie w grze odnalazł się O'Sullivan, który brejkiem 64 zakończył mecz wynikiem 6:4. W ćwierćfinale O'Sullivan zagra z Johnem Higginsem.

W dniach 4-10 marca w angielskim Preston zostanie rozegrany snookerowy turniej Players Championship 2019. Szesnastu zawodników, którzy w obecnym sezonie zarobili najwięcej zagrają o kolejne sto dwadzieścia pięć tysięcy funtów.

Dwanaście miesięcy temu zawodnicy rywalizowali o triumf w tym turnieju w walijskim Llandudno. Tym razem zmieniła się lokalizacja, zmienił się również sponsor tytularny, ale żadnych większych zmian nie odnotowaliśmy, jeśli chodzi o zasady turnieju. Pierwsza edycja turnieju została rozegrana w 2011 roku. Wtedy to zawody określane były wielkim finałem Players Championship, w którym występowali najlepsi snookerzyści z turniejów European i Asian Tour. Wraz ze zlikwidowaniem turnieju, organizatorzy postanowili zmienić format rozgrywek. Skupiono się na rankingu jednorocznym, z którego miejsce w zawodach otrzymywało szesnastu najwyżej sklasyfikowanych zawodników. Pod względem wysokości nagrody dla triumfatora, Players Championship jest czwartym największym turniejem rozgrywanym na terenie Wielkiej Brytanii, zaraz po Mistrzostwach Świata, UK Championship oraz Masters.

Matthew Selt wygrał swój pierwszy rankingowy tytuł w karierze. W swoim pierwszym w karierze finale pokonał 5:3 Chińczyka Lyu Haotiana, dla którego był to również pierwszy występ w tej fazie turnieju. Selt został 64 snookerzystą w historii, który wygrał turniej rankingowy. Jest to dla niego tym cenniejsze zwycięstwo, że do tej pory jego najlepszym wynikiem był zaledwie ćwierćfinał.

Po kilku dniach odpoczynku powracamy ze snookerowymi zmaganiami. Tym razem zawodnicy udadzą się do indyjskiego Kochi, gdzie walczyć będą o triumf w piętnastym rankingowym turnieju w obecnym sezonie - w Indian Open 2019.

Rozgrywki te pierwotnie miały się odbyć na początku drugiej połowy września, jednak zostały przełożone ze względu największą powódź w tamtym regionie od 1924 roku, która skutecznie uniemożliwiła przeprowadzenie zawodów i wskutek której zginęło niemal pół tysiąca osób.

Zaplanowany turniej zdecydowano się rozegrać na przełomie lutego i marca, a obrońcą tytułu będzie John Higgins, który w 2017 roku okazał się lepszy w szkockich derbach, pokonując Anthony'ego McGilla 5-1. 43-latek wydaje się być jednym z faworytów najbliższej edycji, a jednym z powodów jest rezygnacja z udziału w Indian Open przez sporą część czołówki rankingu. W sierpniowych kwalifikacjach nie wystąpili Ronnie O'Sullivan, Mark Selby czy aktualny mistrz świata - Mark Williams. Swoje spotkania w angielskim Preston oddali walkowerem między innymi Mark Allen czy Neil Robertson. W indyjskim Kochi zabraknie również Adama Stefanowa, który w kwalifikacjach poległ w starciu z Duanem Jonesem.

Thepchaiya Un-Nooh zwyciężył w Shoot Out 2019. Dla byłego mistrza świata na 6 czerwonych jest to pierwszy rankingowy tytuł w karierze. W finale nie dał najmniejszej szansy Michaelowi Holtowi, tylko wykorzystał pierwszą okazję, która mu się nadarzyła. Publiczność zgotowała Tajowi owację na stojąco i nic dziwnego, bowiem Un-Nooh pokazał szybkiego i skutecznego snookera, do tego w trzech ostatnich meczach/frejmach wbijał wysokie brejki.