Pierwsza sesja rozpoczęła się dobrze dla Selby'ego, który po wbiciu dwóch brejków 77 prowadził 2:0. Day zachwycił publiczność brejkiem maksymalnym - był to jego trzeci brejk 147 w karierze. Przed przerwą Selby prowadził jednak 3:1. Po wznowieniu meczu wydawało się, że Day odzyskał rytm gry (brejk 51), ale Selby odpowiedział na to 75 i 132 punktami, a potem wygrał jeszcze niemal 43-minutową ostatnią partię pierwszej sesji i prowadził na jej koniec 6:2.

Selby świetnie rozpoczął drugą sesję, bo po brejkach 131 i 67 podwyższył prowadzenie na 8:2. Ten wynik fatalnie wyglądał dla Daya, ale od tego momentu u Selby'ego na dłuższy czas zniknęła umiejętność budowania brejków. Day po wbiciu 67 punktów, zwycięstwie w kolejnej partii po lepszej grze na odstawne, a potem po wbiciu w kolejnej partii 75 punktów, zmniejszył prowadzenie rywala do 8:5. Walijczyk był na dobrej drodze, żeby jeszcze bardziej zmniejszyć straty. Ale zepsuł zagranie w partii 14 i oddał stół rywalowi. Obaj snookerzyści uwikłali się w grę taktyczną, w której tym razem lepszy okazał się Selby i Anglik odskoczył na 9:5. Dwie kolejne partie to okres dominacji Daya, który brejkami 139 i 60 znów zmniejszył prowadzenie Selby'ego do 9:7. Day był w dobrym rytmie, wydawało się, że jest szansa na jego powrót doi meczu. Ale wtedy Selby pokazał klasę mistrza i nagle po długim czasie bez wysokiego brejka niemal z niczego wbił 77 punktów i zakończył cały mecz zwycięskim 10:7.

 

Tour Championship 2023

Zobacz linki do Tour Championship 2023