Ken Doherty to kolejny były mistrz świata borykający się ze spadkiem formy. Jednakże, tak jak i Szkot, nowy sezon rozpoczyna skuteczną walką i zwycięstwami w meczach. Irlandczyk zmierzył się z Hindusem Adityą Mehtą (również dzika karta) i pokonał go 5:0. Dobrą formę Doherty?ego potwierdzają brejki ? 63 i 129. Mehta, ubiegłoroczny debiutant w Main Tourze, miał tym razem jedynie okazję pierwszy raz rozegrać mecz przed kamerami telewizyjnymi. Po meczu powiedział, że mecz z zawodnikiem tej klasy to marzenie każdego snookerzysty, i choć przegrał do zera, wiele się podczas tego pojedynku nauczył. Na Kena Doherty?ego czeka już Australijczyk Neil Robertson.

Tiang Pengfei był dziś jedynym zawodnikiem z dziką kartą, któremu udało się wygrać dziś mecz. Nie z byle jakim wynikiem, bo 5:1, nie z byle kim, bo z Andrew Higginsonem. Mecz trwał godzinę z kwadransem, który to czas Higginson spędził głownie siedząc na specjalnie zaprojektowanych na potrzeby turnieju samochodowych fotelach, i obserwując, jak Tian Pengfei buduje brejki: 74, 90, 101, 56 i 48. Następnym przeciwnikiem Chińczyka będzie zawodnik z numerem 5. w rankingu, Ali Carter.

W turnieju pozostał także Szkot Marcus Campbell, który pokonał 5:1 Chińczyka Tanga Juna. Najwyższym brekiem meczu było 66 punktów autorstwa Szkota. W następnej rundzie szkockie derby ? z Markusem Campbellem zmierzy się legenda snookera, Stephen Hendry.