W sesji przedpołudniowej rozpoczął się mecz Marka Williamsa z Samem Craigiem, który zakończył się w sesji wieczornej. Sesja pierwsza, przedpołudniowa, była bardzo wyrównana i nieoczekiwanie Mark Williams prowadził po niej tylko 5:4. W sesji wieczornej walijski snookerzysta nie oddał już ani jednego frejma i wygrał 10:4. Dzięki temu w drugiej rundzie dojdzie do wymarzonego meczu Marka Williamsa z Johnem Higginsem, co będzie rewanżem za finał Mistrzostw Świata 2018.

W sesji przedpołudniowej swój mecz rozpoczęli Shaun Murphy i Mark Davis. Murphy co prawda dobrze rozpoczął, bo od brejka 62 i prowadzenia 1:0, ale potem gra mu się niezbyt układała. Davis wykorzystał to wychodząc w pewnym momencie na prowadzenie 4:2, a potem 5:3. Murphy ograniczył straty wygrywając brejkiem 113 ostatnią partię pierwszej sesji, po której przegrywa 4:5.

W sesji popołudniowej swój mecz rozpoczęli Mark Selby i Kurt Maflin. Selby wystartował wyśmienicie w mistrzostwach, wbijając dwa brejki 100+ i sześć 50+, a jego brejk 142 jest jednocześnie w tym momencie najwyższym brejkiem mistrzostw. Ale Selby zachwycał nie tylko skutecznością wbić, lecz również odstawnymi, którymi trzymał norweskiego rywala pod ciągłą presją. Maflin ogólnie nie grał źle, nie popełniał błędów, ale Selby nie dawał mu prawie żadnych okazji do gry.

W sesji wieczornej awans do drugiej rundy uzyskał Barry Hawkins, który pokonał 10:3 Matthew Selta. Już po pierwszej sesji Hawkins prowadził 6:3, choć Selt mógł uzyskać korzystniejszy wynik. W sesji wieczornej Hawkins nie dał rywalowi już żadnej szansy i wygrywając cztery frejmy z rzędu (brejki 76, 126 i 82) doprowadził do zwycięstwa 10:3.

 

Mistrzostwa Świata 2021

Zobacz linki do Mistrzostwa Świata 2021