Sesja druga zaczęła się podobnie. Kyren Wilson wbił brejka 53, ale nie dał rady doprowadzić do zwycięstwa w partii i Ronnie O'Sullivan na bili czarnej odskoczył na 7:2. Gdy frejma później starszy z Anglików podwyższył na 8:2 sytuacja Wilsona zaczęła wyglądać bardzo źle. Dopiero w tym momencie Wilson pokazał takiego snookera, do jakiego nas przyzwyczaił. Dzięki brejkom 92, 50 i 58 wygrał cztery frejmy z rzędu i z fatalnego prowadzenia 8:2 zrobił 8:6. W kolejnej partii Wilson miał szansę zdobyć partię kontaktową, ale miał pecha wbijając wraz z bilą kolorową bilę czerwoną. O'Sullivan wykorzystał otwarty układ na stole i podwyższył na 9:6. Nie załamało to jednak Wilsona, który brejkiem 100 zmniejszył prowadzenie rywala do 9:7. Wilson ponownie miał okazję zdobyć partię kontaktową, ale pech i niewykorzystanie szans spowodowały, że O'Sullivan znów odskoczył na trzyfrejmowe prowadzenie. Jednak wynik 10:7 po pierwszym dniu nadal dawał Wilsonowi jeszcze szansę w kolejnych sesjach.
Mistrzostwa Świata 2020
Zobacz linki do Mistrzostwa Świata 2020