Co na to bohaterowie dramatu? Pat Mooney oznajmił, iż rzeczywiście, słowa, które słychać w nagraniu zamieszczonym przez "NOTW", padły podczas rozmów w Kijowie. To, dlaczego padły, tłumaczy strachem. Strachem o życie własne i Higginsa, ponieważ domniemanym zleceniodawcą mieli być przedstawiciele rosyjskiej mafii.
Jest to zdecydowanie smutna wiadomość. Smutna, bo przecież świętujemy najważniejszy turniej sezonu. Smutna, bo odebrano tryumfowi Graeme'a Dotta lub Neila Robertsona blask zwycięstwa. Blask bycia bohaterem dnia. Blask bycia całorocznym bohaterem dla wszystkich wielbicieli snookera. To był ich weekend. Niestety, do pucharu ktoś wrzucił łyżkę dziegciu. O ile w Main Tourze burza przejdzie szybko (sprawa się wyjaśni, Higgins odbrązowiony wróci do rankingu, lub z niego zniknie jak Quinten Hann) - o tyle kraje, które gościły u siebie turnieje WST, a potem WSS, ucierpią najbardziej. Tam ranking się przesunie, do turniejów w przyszłym sezonie wróci John Parrott, kolejny młody zdolny zawodnik dostanie szansę zagrania w Mastersie, ktoś awansuje niespodziewanie do szesnastki. A u nas tysiące ludzi stracą szansę obejrzenia mistrzów snookera na żywo. Bo mimo globalizacji, bariera językowa, koszty i odległość są sporą przeszkodą w kilkugodzinnym wypadzie do - dajmy na to - Sheffield, by kibicować Markowi Selby'emu lub zobaczyć legendy snookera w powtórce finału MŚ sprzed 25 lat. Nie oszukujmy się - na turniej podobny do WSS przyjdzie nam długo poczekać.
Mistrzostwa Świata 2010
Zobacz linki do Mistrzostwa Świata 2010