Pewne zwycięstwo w meczu wydawało się w momencie, gdy Murphy brejkiem 93 podwyższył prowadzenie na 5:2. Ale Carter jeszcze się nie poddał. Murphy w kolejnych dwóch frejmach miał szanse na zakończenie meczu, ale żadnej z nich nie wykorzystał. Za to Carter brejkami 50 i 93 zmniejszył prowadzenie mistrza świata z 2005 na 5:4. Napięcie wisiało w powietrzu, ale Murphy jednak pierwszy opanował nerwy. W 10 partii ze swojej pierwszej szansy zrobił 76 punktów, co dało mu zwycięstwo w spotkaniu 6:4. Dla Murphy’ego w Mastersie było to pierwsze zwycięstwo w meczu pierwszej rundy od 2015 roku, gdy wygrał ówczesny turniej. Anglik w ćwierćfinale zagra z Juddem Trumpem.

W wieczornym ostatnim meczu rundy last 16 spotkali się dwaj Szkoci – John Higgins i debiutujący w Mastersie Anthony McGill. Zdecydowanym faworytem spotkania był Higgins, ale musiał się mocno napracować, aby pokonać swojego rodaka, który w debiucie pokazał się z dobrej strony. Początek meczu należał jednak do Higginsa, który między innymi dzięki brejkowi 89 prowadził 2:0. Do tego momentu nic nie zapowiadało problemów, które czekały na 4-krotnego mistrza świata. Trzeciego frejma przegrał jeszcze nieznacznie po przestrzeleniu różowej, ale trzy kolejne partie to był pokaz gry McGilla. Brejkami 122, 61 i 76 najpierw wyrównał, a potem wyszedł na prowadzenie 4:2. Ale po tym złym fragmencie gry Higgins powrócił. Brejkiem 67 zmniejszył straty, potem 81 punktami (nieudany atak na brejk maksymalny) wyrównał na 4:4, kolejnymi 65 punktami odzyskał prowadzenie. Dopiero w partii 10 McGill miał szansę na większe wbijanie, ale po 41 punktach musiał oddać stół Higginsowi. A ten brejkiem 50 wygrał swój szósty frejm i cały mecz 6:4. Higgins w ćwierćfinale zagra z Ryanem Dayem.

 

Masters 2018

Zobacz linki do Masters 2018