Neil Robertson pokazał w swoim meczu ćwierćfinałowym kawałek świetnego snookera - pewne wbicia, świetne budowanie brejków, a kiedy była taka potrzeba również bardzo dobra grę na odstawne. Ali Carter miał trochę błędów, ale w sumie zagrał nieźle - tak naprawdę jego co najmniej przyzwoita gra przyćmiona została klasą rywala. Robertson początek meczu miał wyśmienity - brejkami 128 i 57 wyszedł na prowadzenie 2:0. Trzeciego frejma wygrał Carter, choć Robertson postawił potrzebnego mu snookera i zgarnął punkty za faul. Brejkiem 98 Robertson ustalił wynik meczu do przerwy na 3:1. Po przerwie Carter miał szansę zminimalizować straty, ale w wyniku presji rywala popełnił błąd i Robertson prowadził 4:1. W dwóch ostatnich frejmach australijski snookerzysta zbudował brejki 127 i 84, co dało mu zwycięstwo w meczu 6:1.
Masters 2015
Zobacz linki do Masters 2015