Drugi półfinał pomiędzy Markiem Selbym i Graemem Dottem był znacznie słabszy i ciągnął się w nieskończoność. Nieskończoność należy tu rozumieć jako okolice godziny pierwszej w nocy. Mecz trwał 11 frejmów i zakończył się zwycięstwem Selby’ego 6:5 (choć w trakcie meczu niewiele na to wskazywało). Selby w tegorocznym Masters zapisał się jako mistrz powrotów. W swoim pierwszym meczu ze Stuartem Binghamem wrócił od stanu 1:5 i wygrał 6:5. W meczu z Dottem aż tak efektownego powrotu nie było, ale powrót od 1:4 do 4:4 i zwycięstwo w ostatnim decydującym frejmie też robią niemałe wrażenie.

Pierwsza część meczu do dość dobra gra Selby’ego, który pechowo przegrał pierwszego frejma. Drugiego wygrał brejkiem wygrywającym (79 punktów) i wydawało się, że może Selby w końcu zacznie grać na swoim normalnym poziomie. Jak się później okazało, tylko wydawało się. Dwa kolejne frejmy to pewne wygrane Dotta, który najpierw zbudował brejka 111, a potem wygrywającego w wysokości 75 punktów i do przerwy wynik brzmiał 3:1 dla Dotta. I w tym momencie zakończyła się ta lepsza faza meczu - kolejne cztery fremy były bez większych zdobyczy punktowych. Na szczęście mieliśmy w tej fazie powrót Selby’ego do meczu, więc było choć trochę emocji. Dott wygrał jeszcze jednego frejma, a potem wręcz stanął w miejscu. W tej fazie meczu mieliśmy najdłuższego frejma spotkania – siódma partia trwała trochę ponad 51 minut. Tę, wcześniej poprzednią, a potem następną wygrał Selby i doprowadził do remisu 4:4. Dott może żałować zwłaszcza partii szóstej, gdzie był blisko wygranej. Gdy dwa kolejne frejmy snookerzyści podzielili między siebie, wiadomo już było, że mecz rozstrzygnie się w jedenastym frejmie. A to oznaczało, że spośród wszystkich meczów do sześciu wygranych aż połowa będzie miała wynik 6:5. W decydującej partii lepszym i odporniejszym okazał się Selby, który ustawił jego przebieg brejkiem 53. To i błędy rywala wystarczyły, żeby Selby awansował do finału.

W nim spotka się z Neilem Robertsonem, który w finałowym niedzielnym meczu (15:00, 21:00) stanie przed szansą na obronę tytułu w Masters i dołączenia do malutkiego klubu trzech snookerzystów, którzy mogą się pochwalić takim osiągnięciem.

 

Masters 2013

Zobacz linki do Masters 2013