W dniach od 12 do 16 września snookerowe zmagania przeniosą się do Visakhapatnam, gdzie odbędzie się czwarty rankingowy turniej w sezonie 2017/2018 – Indian Open. Obrońcą tytułu jest Anthony McGill, który rok temu w finale pokonał Kyrena Wilsona 5-2.

Szkot w swoim pierwszym spotkaniu zagra z ulubieńcem miejscowej publiczności, Adityą Mehtą, który, przypomnijmy, występował w rozgrywanych w Polsce zawodach World Games. Aby wziąć udział w głównej fazie indyjskiego turnieju, należało przejść jedną rundę kwalifikacji. Nie wszystkim się to udało; Martin Gould, Allister Carter, Neil Robertson, Kyren Wilson czy Peter Ebdon odpadli z niżej notowanymi rywalami. Mark Selby, Ronnie O’Sullivan, Ding Junhui i Judd Trump nie wzięli udziału w kwalifikacjach rozgrywanych 1 i 2 sierpnia w Guild Hall w Preston.

Od 4 do 9 września w tajlandzkim Bangkoku trwać będą mistrzostwa świata w snookerze na sześciu czerwonych bilach. To dziewiąta edycja zawodów, których tegorocznym obrońcą tytułu jest Ding Junhui. Chiński zawodnik w finale  sprzed dwunastu miesięcy pokonał po decydującym frejmie Stuarta Binhama 8-7.

W minionych latach triumfatorami rozgrywek byli: Ricky Walden, Jimmy White, Mark Selby, Mark Davis (dwukrotnie), Stephen Maguire oraz Thepchaiya Un-Nooh. Początek turnieju to rywalizacja snookerzystów rozmieszczonych w ośmiu grupach po czterech graczy (mecze rozgrywane są w tej rundzie do pięciu wygranych frejmów). Najlepszych dwóch zawodników awansuje do fazy pucharowej.

Michael White zwyciężył w Paul Hunter Classic 2017 rozgrywanym w Niemczech w Fürth. Walijczyk pokonał w finale 4:2 Shauna Murphy’ego. Dla White’a jest to drugi triumf w rankingowym turnieju w karierze (poprzednio Indian Open 2015), a dla Murphy’ego było to zaprzepaszczenie szansy na ósme zwycięstwo rankingowe w karierze. Do tego Anglik przegrał swój drugi finał w ciągu zaledwie niecałego tygodnia (finał China Championship 2017 zakończony w poprzedni wtorek).

Po zakończeniu China Championship, błyskawicznie przenosimy się do niemieckiego Fuerth, gdzie odbędą się rankingowe zawody poświęcone wybitnemu angielskiemu snookerzyście - Paulowi Hunterowi, zmarłemu 9 października 2006 roku na nowotwór układu pokarmowego. To właśnie „Beckham zielonego stołu” w 2004 roku wygrał pierwszą edycję turnieju rozgrywanego w tym mieście, nazwanego wtedy „Grand Prix Fuerth”.

Do kraju naszych zachodnich sąsiadów uda się nasza polska delegacja z Adamem Stefanowem na czele. Oprócz niego, w snookerowych zmaganiach wezmą udział Marcin Nitschke, Karol Lelek, Mateusz Baranowski, Kacper Filipiak, Antoni Kowalski, Daniel Holoyda i Wojciech Pastor. Aby wystąpić z profesjonalistami, każdy z wymienionych graczy musi przejść kwalifikacje, które odbędą się od środy do czwartku.

Luca Brecel wygrał swój pierwszy w karierze rankingowy tytuł - w finale China Championship 2017 pokonał 10:5 Shauna Murphy’ego. Belg jest 60 snookerzystą w historii, który wygrał turniej rankingowy, do tego jest pierwszym Europejczykiem z kontynentu, który może pochwalić się takim rankingowym osiągnięciem.

Po meczu Brecel przyznał, że nie zagrał najlepszego snookera i że miał szczęście, że Murphy nie zagrał tak dobrze, jak zazwyczaj gra. To rzeczywiście był znak charakterystyczny finałowego meczu - z wyjątkiem jego początku dawno nie widzieliśmy Murphy’ego popełniającego tak dużo błędów. Do tego były to błędy praktycznie w każdym obszarze: we wbiciach, w grze na odstawne, w ustawianiu snookerów i wychodzeniu z nich. Warto zaznaczyć, że błędy przydarzały się i Luce Brecelowi, ale ten akurat potrafił za to bardzo dobrze wykorzystać błędy rywala.

W dniach 16-22 sierpnia 2017 (od środy do wtorku) w Guangzhou w Chinach rozegrany zostanie turniej China Championship. To druga edycja tych zawodów, ale w porównaniu do pierwszej zaszła poważna i zapowiedziana już rok temu metamorfoza. Rok temu był to turniej nierankingowy zaproszeniowy (dla 16 snookerzystów), a teraz jest już turniejem rankingowym dla 128 zawodników. Pula nagród wzrosła z 650,000 do 700,000 funtów, ale akurat dla najlepszych zawodników będzie mniej pieniędzy, bo trzeba je będzie rozdzielić na znacznie większą liczbę snookerzystów. Nie zmienia to jednak faktu, że 150,000 funtów za zwycięstwo plasuje ten turniej wysoko. Z czołowej 16 rankingu snookera zabraknie tylko Kyrena Wilsona, który przegrał w kwalifikacjach. Obrońcą tytułu jest John Higgins, który rok temu jeszcze w edycji zaproszeniowej pokonał 10:7 Stuarta Binghama. Transmisję z turnieju przeprowadzi stacja Eurosport.

W środowy poranek rozpoczną się zmagania snookerzystów podczas igrzysk sportów nieolimpijskich we Wrocławiu. Potrwają one do niedzieli, szesnastu zawodników zmierzy się w Hali Stulecia – Wrocławskim Centrum Kongresowym o triumf w tych zawodach.

Do stolicy Dolnego Śląska przyjedzie kilku profesjonalistów, w tym dwóch z pierwszej szesnastki rankingu. Allister Carter i Kyren Wilson są największymi faworytami rozgrywek, umieszczeni zostali na dwóch końcach drabinki, więc jeśli już, to spotkają się dopiero w wielkim finale.

Naszym reprezentantem będzie Kacper Filipiak – jak dotąd jedyny zawodnik, który w przeszłości mógł poszczycić się mianem zawodowca. Jak szybko zniknął tak teraz szybko może o sobie przypomnieć, uzyskując dobry wynik podczas najbliższych zawodów. A jego rywalem będzie obrońca tytułu – Aditya Mehta, między innymi finalista Indian Open z 2013 roku. Cztery lata temu w kolumbijskim Cali wygrał 3:0 z Liangiem Wenbo i został czwartym w historii zwycięzcą World Games w dyscyplinie snookera.

Neil Robertson został zwycięzcą tegorocznej edycji turnieju Hong Kong Masters. W niedzielę pokonał on 6:3 jednego z faworytów zaproszeniowych zawodów – Ronniego O’Sullivana. Jest to pierwszy triumf Australijczyka od 24 czerwca 2016 roku, gdy został triumfatorem rankingowych rozgrywek Riga Masters.

W drodze do finału mistrz świata z 2010 roku pokonał 5:3 Marka Selby’ego oraz 6:4 Marco Fu. Ulubieniec miejscowej publiczności w półfinałowym pojedynku wygrywał 3:1, aby następnie przegrać cztery frejmy z rzędu i tym samym będąc zmuszonym gonić rozpędzonego przeciwnika. Z kolei Ronniemu O’Sullivanowi awans do finału przyszedł trudniej. Dwukrotnie musiał mierzyć się w decydujących partiach – najpierw z Johnem Higginsem, a potem z Juddem Trumpem, z którym wygrał mimo potrzeby uzyskania snookera.