Już jutro rozpocznie się ostatni turniej przed najważniejszym turniejem sezonu - kwietniowymi mistrzostwami świata. W dniach od 1 do 7 kwietnia zawodnicy udadzą się do Pekinu, gdzie rywalizować będą o zwycięstwo w China Open 2019.

Obrońcą tytułu jest Mark Selby, który w ostatnich dniach stracił miejsce lidera rankingu. Przypomnijmy, że zajmował je nieprzerwanie od lutego 2015 roku. Teraz Anglik ma szansę na rehabilitację, bo może na nie powrócić, ale tylko pod warunkiem, że wygra China Open. A w tym turnieju trzykrotny mistrz świata grać lubi, co potwierdzają trzy triumfy w ostatnich czterech latach. Teraz jednak będzie musiał wznieść się na wyżyny, bo trudno powiedzieć, że Mark jest w dobrej formie na kilka tygodni przed rozpoczęciem snookerowego czempionatu.

Ronnie O'Sullivan zwyciężył w snookerowym Tour Championship 2019. W finale pokonał 13:11 Neila Robertsona - Anglik wygrywając swój trzeci turniej w tym sezonie zapewnił sobie 36 rankingowy tytuł w karierze. Jest to wyrównanie wieloletniego rekordu Stephena Hendry'ego. Wyrównanie tego rekordu zbiegło się z innym, samodzielnym osiągnięciem - dwa tygodnie wcześniej O'Sullivan osiągnął granicę 1000 brejków 100-punktówych w karierze. Zwycięstwo O'Sullivana oznacza dla niego również po raz pierwszy od maja 2010 awans na pierwsze miejsce w rankingu snookera - zepchnął z niego Marka Selby'ego, który zajmował je aż od lutego 2015. Ten sezon jest dla O'Sullivana bardzo udany, ponieważ wygrał w sumie pięć turniejów (wliczając dwa nierankingowe). Wszystkie były dobrze płatne, o czym świadczy suma nagród - 900.000 funtów (rzecz jasna nie wszystkie nagrody zostały wliczone do rankingu z powodu wcześniej wspomnianych dwóch zwycięstw nierankingowych). Neil Robertson może mieć mieszane odczucia - z jednej strony mógł spokojnie odpaść w pierwszej rundzie (wygrał wtedy z Markiem Selbym 65-minutowego frejma rozstrzygającego, rozstrzygnięcie zapadło na ostatniej bili czarnej), z drugiej strony wystąpił w trzech ostatnich finałach - w Welsh Open wygrał, ale w Players Championship i teraz w Tour Championship dwa razy przegrał z O'Sullivanem.

Neil Robertson pokonał w drugim półfinale 10:6 Marka Allena i awansował do finału Tour Championship 2019. Tam oczekuje na niego już zwycięzca pierwszego półfinału - Ronnie O'Sullivan. Zwycięstwo oznacza dla Robertsona przerwanie złej passy czterech porażek z rzędu w turniejach rankingowych z Markiem Allenem.

Początek meczu należał do Marka Allena, który najpierw wygrał blisko 45 minutowego frejma otwierającego spotkanie, a potem brejkiem 78 podwyższył na 2:0. Kolejna partia była podobnie jak pierwszy frejm zacięta, ale tę tym razem na swoim koncie zapisał Robertson, który potem brejkiem 106 doprowadził do remisu 2:2. Kolejne partie należały już do australijskiego snookerzysty, który brejkami 101, 61 i 69 odskoczył rywalowi na 5:2. Robertsonowi szło tak dobrze, że w ostatnim frejmie pierwszej sesji odważył się zagrać szalony wózek, po którego spudłowaniu zostawił otwarty stół rywalowi. Allen wbił 77 punktów i ustalił wynik do przerwy na 5:3.

Ronnie O'Sullivan awansował do finału snookerowego Tour Championship 2019. Pięciokrotny mistrz świata po fenomenalnym powrocie i prawdziwym thrillerze w frejmie decydującym pokonał 10:9 Judda Trumpa. Zwycięstwo i awans do finału pozwoliło O'Sullivanowi zachować szansę na wyrównanie rekordu 36 rankingowych zwycięstw Stephena Hendry'ego i zajęcie pierwszego miejsca w rankingu snookera. Dla O'Sullivana nie był to łatwy mecz, bo jeszcze przed nim było wiadomo, że Trump ma duże szanse w starciu z nim (dwa ostatnie mecze - finały - wygrał właśnie Trump).

W środę późnym wieczorem zakończyła się faza ćwierćfinałowa snookerowego turnieju Tour Championship 2019 i poznaliśmy komplet nazwisk półfinalistów. Neil Robertson zanotował fantastyczny powrót do meczu i awansował jako pierwszy do półfinału, pokonując po dramatycznym i emocjonującym meczu 9:8 Marka Selby'ego. Drugim półfinalistą został Judd Trump, który podobnie jak Robertson musiał gonić wynik i pokonał Marka Williamsa 9:8. W środę wieczorem zostały zakończone dwa ostatnie mecze. Ronnie O'Sullivan łatwo pokonał 9:3 Stuarta Binghama, a Mark Allen 9:7 Kyrena Wilsona.

Jeśli jeszcze nie czujecie, że snookerowe mistrzostwa świata zbliżają się wielkimi krokami to z pomocą przychodzi turniej Coral Tour Championship 2019. Będą to zawody, w których ośmiu najlepszych zawodników w bieżącym sezonie powalczy o zwycięstwo na miesiąc przed inauguracją czempionatu w Crucible Theatre.

Osiemnaste rankingowe rozgrywki w sezonie 2018/2019 odbędą się w walijskim Llandundo, gdzie w przeszłości miejsce miała również ubiegłoroczna edycja Players Championship. I powiedzieć, że ten turniej będzie nadzwyczajny to jakby nic nie powiedzieć. Najbliższe zawody są niejako zakończeniem serii turniejów sponsorowanych przez firmę Coral, a którą obejmowały również Coral World Grand Prix oraz Coral Players Championship. Te trzy turnieje pojawią się w snookerowym kalendarzu przez kolejne dwa lata.

Obsadę Coral Tour Championship będziemy mieli najmocniejszą z możliwych. Lider rankingu jednorocznego - Mark Allen, pięciokrotny mistrz świata oraz zwycięzca Coral Players Championship - Ronnie O'Sullivan, triumfator Coral World Grand Prix - Judd Trump, byli mistrzowie świata - Neil Robertson i Stuart Bingham, obecny lider rankingu - Mark Selby oraz aktualny najlepszy zawodnik globu - Mark Williams. Do nich dołączył również Kyren Wilson, czyli najlepszy snookerzysta Paul Hunter Classic i German Masters. Przed nami więc kilka dni naszej ulubionej dyscypliny na, miejmy nadzieję, wielkim poziomie. I aż żal, że nie obejrzymy tego turnieju w polskiej telewizji...

Stuart Bingham zwyciężył w finale Gibraltar Open 2019. W ostatnim meczu turnieju zdetronizował 4:1 ubiegłorocznego triumfatora Ryana Daya. Dla Binghama jest to szóste rankingowe zwycięstwo, które przy okazji dało mu awans na 12 miejsce w rankingu snookera. Ryan Day z miejscem 17 cały czas ma szansę, aby wejść do czołowej 16 rankingu i zakwalifikować się bezpośrednio do Mistrzostw Świata 2019. Dla Binghama sukces na Gibraltarze oznacza jeszcze to, że Anglik zagra w zaczynającym się już za dzień Tour Championship 2019 - turnieju tylko dla najlepszych ośmiu snookerzystów z rankingu jednorocznego. Istniała możliwość, w której w dolnej części drabinki Bingham zostałby pokonany przez Kyrena Wilsona, a z górnej części drabinki do finału doszedłby David Gilbert i wtedy Bingham w rankingu jednorocznym spadłby na dziewiąte miejsce, przez co w ostatniej chwili przepadłaby mu szansa gry w Tour Championship 2019. Bingham nie pozostawił jednak nic losowi - po prostu wziął sprawy we własne ręce i zwyciężając nie pozostawił żadnych wątpliwości, kto powinien zagrać w Tour Championship 2019.

W dniach od 15 do 17 marca odbędą się kolejne rankingowe zawody w obecnym sezonie. Tym razem zawodnicy udadzą się do Gibraltaru, gdzie w Tercentenary Sports Hall zagrają o triumf w jednym z najmniej prestiżowych turniejów w snookerowym kalendarzu.

Wraz z każdymi kolejnymi rozgrywkami zbliżamy się do miesiąca kwietnia, w którym będą mieć miejsce ważne turnieje. Rozpoczniemy go od China Open, a potem czekać nas będą kwalifikacje do mistrzostw świata oraz sam turniej w Crucible Theatre. Zawodnicy, którzy zdecydowali się na najbliższe zawody mają więc doskonałą szansę na wyszlifowanie formy, zwiększenie pewności siebie lub polepszenie swojej sytuacji w rankingu. Zanim profesjonaliści rozpoczęli walkę o triumf w tych rozgrywkach, od środy amatorzy rywalizowali ze sobą o zagwarantowanie sobie występu w głównych fazach Gibraltar Open 2019.