W dniach 18-21 grudnia 2012 (wtorek - piątek) w World Snooker Academy w Sheffield rozegrane zostaną kwalifikacje do turnieju World Open. W roku 2010 zawody te po raz ostatni odbyły się w Europie (w Szkocji), w 2011 turniej nie odbył się. Reaktywacja po krótkim okresie niebytu nastąpiła na początku 2012 roku, ale już nie w Europie, lecz w Chinach. Tam też odbędzie się faza telewizyjna World Open 2013 (przełom lutego i marca) i kolejne edycje będą miały tam miejsce co najmniej do 2016 włącznie, bo do tego terminu World Snooker podpisał umowę z chińskim organizatorem. Kwalifikacje oczywiście odbędą się w Sheffield. Poniżej przydatne linki do World Open oraz program zawodów.

Kurt Maflin zbudował w piątek wieczorem w turnieju Scottish Open (European Tour 5) brejka maksymalnego. Norweski snookerzysta uzyskał 147 punktów w meczu trzeciej rundy ze Stuartem Carringtonem.

To już drugi brejk maksymalny w karierze Maflina. Swój pierwszy brejk 147 Norweg zdobył nie tak dawno, bo pod koniec czerwca 2010 roku. Był to również turniej z cyklu PTC (pierwszy w sezonie 2010/2011), a jego przeciwnikiem przy stole był nasz Michał Zieliński. Widać Maflin ma patent na brejki maksymalne w cyklu PTC.

W dniach 13-16 grudnia 2012 w Ravenscraig odbędzie się przedostatni turniej cyklu PTC - European Tour 5, który rozegrany zostanie pod nazwą Scottish Open. To jedyny turniej European Tour rozgrywany w Wielkiej Brytanii, wszystkie pozostałe odbywają się bądź odbyły się w kontynentalnej Europie. Dla Szkotów będzie to mały renesans ich turnieju, po raz ostatni rozegranego w 2004 roku. Tamten turniej wystartował w 1981 (choć jeszcze nie jako Scottish Open), rok później stał się zawodami rankingowymi i trwało to do 1989. Później nastąpiła przerwa i turniej wznowiono w 1993. Zawody dopiero od 1998 roku zostały nazwane Scottish Open i trwało to do roku 2003. W 2004 roku nazwa znów się zmieniła, ale były to już ostatnie podrygi szkockiego turnieju.

Turniej UK Championship odbył się już po raz 29. Wygrał go po raz pierwszy w karierze Mark Selby, pokonując w finale Shauna Murphy'ego 10:6. Ale zamiast o zwycięzcy, którego przecież wszyscy doskonale znamy, małe podsumowanie turnieju z przymrużeniem oka.

Kryzys komentatorski
Kryzys dotknął ulubioną parę wszystkich fanów snookera - duet Jewtuch & Kruk. Nie wiadomo, czy wpływ na to miał poziom finału, "memłanie" Marka Selby'ego, a może śnieg za oknem. Ewidentnie panowie przechodzili kryzys. Mam nadzieję, że owa kawa - o którą tak pytali internautów na swoim profilu facebookowym - sprawi, iż na Mastersie usłyszymy stary nowy duet.

Drobne z kieszeni
Kiedy rozpocząłem swoją karierę kibica zielonego sukna to UK Championship był turniejem w walce o potrójną koroną. Prestiżowym z najbardziej prestiżowych po wyłączeniu mistrzostw świata rozgrywanych w Crucible. Aktualnie renoma turnieju sięga turnieju chińskiego, gdzie sponsor wyłożył kasę, a zmiana formatu rozgrywek odebrała "to coś". Ale na jedno nie mogliśmy narzekać - na "comebacki".

Brejk maksymalny Johna Higginsa nie wystarczył na pokonanie Marka Davisa. Higgins uległ starszemu rywalowi 5:6, dzięki czemu Davis po raz trzeci w tym sezonie jest w ćwierćfinale, w którym spotka się z Matthew Stevensem. Davis jest ma miejsce w czołowej szesnastce między innymi dzięki temu, że zrezygnował Ronnie O'Sullivan i zawieszono Stephena Lee. Tym turniejem udowodnił jednak, że jego miejsce w czołowej szesnastce jest całkowicie zasłużone. A brejk maksymalny Johna Higginsa jest 95 brejkiem na liście "maksów", siódmym brejkiem 147 w tym sezonie oraz siódmym w karierze Johna Higginsa.

Luca Brecel kontynuuje swój triumfalny marsz w UK Championship. Po pokonaniu Ricky'ego Waldena przyszedł czas na wyrzucenie z turnieju Marka Kinga. Przegrywał z num już 0:3, ale potem zdobył pięć frejmów z rzędu, by ostatecznie dwie partie później wygrać 6:4. Oczywiście antagoniści Brecela będą mówić, że to nie byli rasowi przeciwnicy (z Kingiem Brecel wygrał kilka miesięcy temu w ostatniej rundzie kwalifikacji do mistrzostw świata 2012), ale ćwierćfinał UK Championship to nie jest coś, co się osiąga przypadkiem lub szczęściem.

Neil Robertson w swoim pierwszym meczu w tegorocznym UK Championship popisał się świetną formą. Australijski snookerzysta grał jak w transie i wydawało się, że wygra z Tomem Fordem 6:0. To, że Fordowi udało się urwać jednego frejma, należy zawdzięczać łutowi szczęścia. Robertson wystartował brejkiem 129, a potem dokładał w kolejnych partiach 127, 112, 74 i 100 punktów. Z taką jakością snookera Robertsona należy zaliczyć do grona żelaznych faworytów.

Luca Brecel podczas UK Championship po raz pierwszy w karierze osiągnął 1/8 finału turnieju rankingowego. Zaledwie 17-letnia nadzieja belgijskiego snookera pokonała Ricky'ego Waldena 6:5, choć Brecel nie wbijał na swoim normalnym poziomie. Młody Belg rozpoczął nerwowo i stąd przegrywał 0:2. Miał szczęście, że do przerwy udało mu się doprowadzić 2:2. Po przerwie znów miał dwa frejmy straty, ale znów doprowadził do remisu. W wyrównaniu na 4:4 tym razem jednak szczęście nie musiało mieć udziału, Brecel wszystko osiągnął własnymi umiejętnościami. Od tej pory Walden był coraz bardziej zagubiony, a belgijski snookerzysta coraz pewniej czuł się przy stole i grał lepiej taktycznie. To wszystko spowodowało, że Brecel zasłużenie pokonał Waldena.

Pierwsze wyniki turnieju snookerowego UK Championship można już chyba nazwać niespodziankami. Obrońca tytułu - Judd Trump - oraz zeszłoroczny finalista - Mark Allen - przegrali swoje pierwsze mecze. Judd Trump poniósł dość zawstydzającą porażkę z Markiem Joycem. Prowadził już 3:1 po pierwsze części meczu, potem było 5:2, by ostatecznie przegrać cztery kolejne frejmy i w konsekwencji cały mecz 5:6. Z kolei Mark Allen całkowicie zasłużenie przegrał z Marco Fu 3:6, przy czym na porażkę zanosiło się praktycznie od początku meczu. Przede wszystkim w pierwszej części meczu Allen miał dość niską skuteczność wbić. Znacznie lepiej wyglądało to u Fu, który przy okazji zbudował dwa brejki 100-punktowe. Warto zaznaczyć, że Marco Fu może i nie jest specjalnie w tym sezonie widoczny, ale wliczając te dwie "setki" Fu zajmuje w tym sezonie drugie miejsce na liście brejków 100.

Sponsor turnieju UK Championship, firma bukmacherska Williamhill, zdecydowała o przeznaczeniu 250 funtów za każdego brejka 100 na szpital dziecięcy w Sheffield. UK Championship rozpoczyna się 1 grudnia i potrwa dziewięć dni, do 9 grudnia. Skorzystają na tym wszyscy. Przede wszystkim dzieci, ale również firma bukmacherska, ponieważ jest to sposób na budowanie pozytywnego wizerunku. Skorzystają też sympatycy snookera, ponieważ można się spodziewać, że snooker podczas UK Championship będzie na bardzo wysokim poziomie. Jest prawie pewne, że snookerzyści potraktują to jak sprawę honoru i możemy spodziewać się wielu prób, czasem desperackich, na zdobycie brejka 100.