Neil Robertson w swoim pierwszym meczu w tegorocznym UK Championship popisał się świetną formą. Australijski snookerzysta grał jak w transie i wydawało się, że wygra z Tomem Fordem 6:0. To, że Fordowi udało się urwać jednego frejma, należy zawdzięczać łutowi szczęścia. Robertson wystartował brejkiem 129, a potem dokładał w kolejnych partiach 127, 112, 74 i 100 punktów. Z taką jakością snookera Robertsona należy zaliczyć do grona żelaznych faworytów.

Luca Brecel podczas UK Championship po raz pierwszy w karierze osiągnął 1/8 finału turnieju rankingowego. Zaledwie 17-letnia nadzieja belgijskiego snookera pokonała Ricky'ego Waldena 6:5, choć Brecel nie wbijał na swoim normalnym poziomie. Młody Belg rozpoczął nerwowo i stąd przegrywał 0:2. Miał szczęście, że do przerwy udało mu się doprowadzić 2:2. Po przerwie znów miał dwa frejmy straty, ale znów doprowadził do remisu. W wyrównaniu na 4:4 tym razem jednak szczęście nie musiało mieć udziału, Brecel wszystko osiągnął własnymi umiejętnościami. Od tej pory Walden był coraz bardziej zagubiony, a belgijski snookerzysta coraz pewniej czuł się przy stole i grał lepiej taktycznie. To wszystko spowodowało, że Brecel zasłużenie pokonał Waldena.