Ding Junhui nadal jest w dobrej formie i po trzech rankingowych tytułach wygranych z rzędu ma szansę na czwarty. Ding wygrał 6:1 z Jamesem Wattaną i tak naprawdę ani razu nie był zagrożony w tym meczu. Niezagrożony był również Judd Trump. Trump w swoim meczu grał z Dechawatem Poomjaengiem i wygrał z nim 6:0. Wynik nie mógł być inny - najwyższym brejkiem Poomjaenga w tym meczu było podejście 16-punktowe. Trump zagrał znacznie lepiej (trudno było zagrać gorzej niż przeciwnik), choć to nadal nie ten poziom, co sprzed kilkunastu miesięcy. Był brejk 78, był nieudany atak na brejka maksymalnego (skończyło się na 97 punktach), a potem jeszcze 64. Po przerwie pojawiły się kłopoty z koncentracją, ale Poomjaeng nie był w stanie wykorzystać tego przy swojej kiepskiej dyspozycji.
6:0 wygrał Anthony McGill, jego przeciwnik - Chris Norbury - nie mógł mu w niczym zagrozić. McGill zagra w trzeciej rundzie ze Stuartem Binghamem, który pokonał White'a 6:2. Również Bingham miał okazję na "maksa", ale skończyło się na 64 punktach.
W kolejnej rundzie nie mogło zabraknąć Johna Higgina, który pokonał Roda Lawlera 6:1. Choć szkocki snookerzysta na kolana nie rzucił - w meczu była tylko jedna "setka" i dwa brejki 70+. Również jeden brejk 100-punktowy zrobił Robert Milkins - dokładnie zbudował równe 100 punktów w jednym podejściu i dzięki temu w całej karierze osiągnął pułap 100 brejków 100-punktowych. Jest tym samym 50 snookerzystą w historii, który dokonał tej sztuki.
Niezłą formę pokazał Mark Allen. Zwyciężył 6:3 z Davem Haroldem, a w meczu zbudował aż osiem brejków 50+. Tyle, że nie chciało się to jakoś przełożyć na wynik, bowiem w dwóch partiach padały po dwa takie brejki. W końcu gdy ze stanu 5:1 zrobiło się 5:3, Allen wziął się do roboty i ósmym brejkiem 50+ wygrał kolejną partię i w konsekwencji cały mecz.
Mecze drugiej rundy zamknęli Ronnie O'Sullivan i Adam Duffy. Zdecydowanym faworytem był O'Sullivan, ale Duffy tanio skóry nie sprzedał. Rozpoczął brejkiem 81 i prowadził w meczu 1:0. Poten nastąpiło wyrównanie, ale w kolejnej partii znów górą był Duffy. I znów O'Sullivan wyrównał, a po przerwie to on wyszedł na pierwsze w tym meczu prowadzenie. Ale znów po kolejnym frejmie był remis, tym razem 3:3. Później jednak Duffy zaczął słabiej grać i w konsekwencji przegrał kolejne trzy frejmy i mecz 3:6.
UK Championship 2013
Zobacz linki do UK Championship 2013