Ding Junhui pewnym krokiem awansował do ćwierćfinału, wygrywając 5:2 ze Stuartem Binghamem. Najwyższe brejki meczu to 94 Anglika oraz 74, 88 i 101 Chińczyka. W ? finału Ding zmierzy się z Ronniem O'Sullivanem. Osa dość pewnie pokonał zawodnika z Hong Kongu, Marco Fu. Mecz zakończył się wynikiem 5:2, z najwyższym 99-punktowym brejkiem autorstwa Anglika. Po meczu O?Sullivan powiedział, że zawsze chciał rozegrać w Chinach mecz z Dingiem, przy rzeszach jego fanów zgromadzonych na widowni. Anglik narzekał na swoją prawą rękę ? ten turniej naprawdę obfituje w kontuzje.

Mark Williams ze zwichniętym nadgarstkiem nie dał rady Johnowi Higginsowi. Obecny Mistrz Świata pokonał byłego 5:1. Higgins kontrolował cały mecz, budując brejki 47, 69, 64, 81 i 84. W ćwierćfinale spotka się z Ryanem Dayem, który zwycięsko wyszedł z ?bratobójczego? meczu przeciwko swemu rodakowi, Matthew Stevensowi. Mecz zakończył się wynikiem 5:1. Stevens narzekał na złe samopoczucie po przebytej chorobie, a Day punktował brejkami: 118, 69 i 57.

Ricky Walden okazał się zbyt trudnym przeciwnikiem dla Stephena Hendry?ego i z wynikiem meczu 5:1 pewnie awansował do ćwierćfinału. Pewnie, bo nie okazując nerwów, budował brejki 83, 48 i 63, co dało mu przewagę aż 4:0 we frejmach. Po meczy Walden powiedział, że cały czas miał się na baczności ? jest obrońcą tytułu w Shanghai Masters, ale Hendry to legenda snookera, zawodnik, który potrafi w każdej sytuacji zacząć wygrywać partię za partią. W ? finału Anglik zmierzy się z faworytem gospodarzy, Liangiem Wenbo. Chińczyk nie miał żadnych problemów z pokonaniem Alego Cartera 5:0. Do zwycięstwa nad numerem 5 z rankingu wystarczył zaledwie jeden brejk w wysokości 70 punktów w drugim frejmie. Po meczu charyzmatyczny Wenbo przyznał, że grał słabo, a Carter grał jeszcze gorzej, w dodatku omal nie stracił panowania nad sobą we frejmie czwartym.

Po raz pierwszy dwóch Chińczyków jednocześnie awansowało do ćwierćfinału imprezy rankingowej.