Chris Wakelin zachwycił, brejk 147 Allena na pożegnanie mistrzostw

Największą uwagę przyciągał zakończony mecz Chrisa Wakelina z Markiem Allenem. Spotkanie zapowiadało się na jednostronne - Allen, aktualny numer osiem światowego rankingu, był wyraźnym faworytem. Jednak Chris Wakelin (nr 20 w rankingu snookera) pokazał w Sheffield niesamowitą wolę walki. Od początku meczu narzucił własne warunki i prowadził po pierwszej sesji 6:2. Allen potrzebował dobrego startu w sesji drugiej, ale Wakelin kontynuował swój marsz triumfalny i wygrywając cztery frejmy z rzędu odskoczył na 10:2.

Od tego momentu meczu gra Wakelina straciła na początkowej jakości. Niestety dla Allena, Irlandczyk z Północy nie był w stanie tego wykorzystać, ponieważ rywal w kluczowych momentach był jednak górą. I tak Allen zachwycił publiczność w trzynastej partii wbijając brejka maksymalnego (drugiego w sezonie, piątego w karierze), by przegrać kolejnego frejma, tym razem zaciętego. Potem brejkiem 102 wygrał kolejną partię, by następną przegrać na ostatnich kolorach i przegrywał po dwóch sesjach 12:4. Pewną nadzieję dało mu dobre otwarcie trzeciej sesji, w której na swoim koncie zapisał dwa kolejne frejmy, ale nadal przegrywał wysoko 12:6. Dziewiętnasta partia okazałą się ostatnia. Był to kolejny zacięty frejm, który rozstrzygnął się na kolorach i Wakelin wynikiem 13:6 po raz pierwszy w karierze awansował do ćwierćfinału snookerowych mistrzostw świata.

Mark Williams z niewielką przewagą nad Hosseinem Vafaei’em

Hossein Vafaei i Mark Williams rozegrali tego dnia dwie sesje. Irańczyk, który w ostatnich latach coraz mocniej zaznacza swoją obecność na światowej scenie, nie okazywał najmniejszego respektu przed Walijczykiem. Pierwsza sesja meczu była wyrównana i czasami bardzo zacięta. W tym fragmencie meczu zobaczyliśmy tylko jednego notowanego brejka (67 Williamsa). Pozostałe frejmy były wygrywane na ostatnich bilach lub przez ciułanie punktów. Emocjonująca, choć słaba pierwsza sesja, zakończyła się remisem 4:4. W sesji drugiej pojawiły się wreszcie wyższe brejki, w tym trzy „setki” - 122 Williamsa oraz 132 i 115 Hosseina. Williams w tej sesji zaznaczył delikatnie swoją przewagę i na jej koniec prowadzi 9:7.

Remisowo u Johna Higginsa i Xiao Guodonga

Nie mniej ciekawie było w meczu Johna Higginsa z Xiao Guodongiem. Czterokrotny mistrz świata rozpoczął spotkanie w świetnym stylu, wygrywając trzy z czterech frejmów i prowadząc 3:1. Jednak Xiao, który przyjechał do Sheffield w znakomitej formie, szybko przypomniał, dlaczego jest groźnym przeciwnikiem - odpowiedział serią solidnych wbić i na koniec pierwszej sesji było 4:4. W drugiej odsłonie spotkania Higgins próbował narzucić swoje warunki, ale Chińczyk grał bardzo konsekwentnie, rzadko popełniając błędy. Higgins był zawodnikiem lepiej punktującym, choć czasem zdarzały mu się proste błędy. Ostatecznie Szkot wbijając brejka 129 na koniec sesji drugiej ustalił w niej wynik na 8:8.

Zhao Xintong lepszy w chińskiej konfrontacji

Rozpoczął się również mecz pomiędzy dwoma reprezentantami Chin: Lei Peifanem i Zhao Xintongiem. Zhao, powracający po niełatwym okresie zawieszenia i walki o odbudowę kariery, rozpoczął bardzo solidnie, wygrywając dwa pierwsze frejmy. Lei jednak nie zamierzał oddawać pola bez walki i po trzech brejkach, w tym 120-punktowym, wyszedł na prowadzenie 3:2. Końcówka pierwszej sesji do jednak okres dominacji Zhao, który trzema wysokimi podejściami wygrał trzy frejmy z rzędu i to jednak on prowadzi 5:3.

 

Mistrzostwa Świata 2025

Zobacz linki do Mistrzostwa Świata 2025