Mecz Marka Selby'ego i Ali Cartera od samego początku był bardzo szarpany. W pierwszych czterech partiach żaden ze snookerzystów nie wbił nawet jednego brejka 50+. Carter grał jednak bardziej konsekwentnie i do przerwy prowadził 3:1. Selby grał zbyt niepewnie i nie zawsze podejmował trafne decyzje. Dopiero po przerwie mecz nabrał tempa. Pierwszym snookerzystą, który powrócił do swojej gry, był Mark Selby. Najpierw wykradł frejma rywalowi na 2:3, potem brejkiem 56 doprowadził do remisu 3:3, a potem 94 punkty dały mu prowadzenie w meczu 4:3. W tym momencie do swojego snookera powrócił Carter, który wygrał brejkami 82, 63 i 68 trzy partie z rzędu i cały mecz 6:4.

 

Masters 2020

Zobacz linki do Masters 2020