W meczu Stuarta Binghama i Marco Fu ten ostatni był lepszy nie tylko dlatego, że zrobił "maksa" i dwa inne brejki 100+. U Binghama w dużej części meczu było zbyt dużo błędów na wbiciach. Wystąpił po raz szósty w karierze w Masters, po raz piąty odpadł w pierwszej rundzie. Mimo to dwa pierwsze frejmy snookerzyści podzielili między sobą, ale wynik 1:1 był ostatnim remisem w tym meczu. Fu brejkami 70 i 147 odskoczył do przerwy na 3:1. Czasem po wbiciu brejka maksymalnego u snookerzysty pojawia się dekoncentracja, ale niczego takiego nie zaobserwowalismy u Fu. Wręcz przeciwnie - brejkiem 103 podwyższył prowadzenie na 4:1. Dopiero w tym momencie Bingham trochę się podniósł - w dwóch kolejnych partaich wbił trzy brejki 50+ i Fu prowadził już tylko 4:3. Ale zaraz potem Fu wbijajć kolejną "setkę" znów miał dwa frejmy przewagi i w dziewiątym frejmie dopiął swego - wynikiem 6:3 zwyciężył i awansował do ćwierćfinału. Warto zauważyć, że Fu tylko w jednym swoim zwycięskim frejmie nie wbił brejka 50+ (choć przy podejściu 46-punktowym i tak niewiele mu zabrakło).
Masters 2015
Zobacz linki do Masters 2015