W dniach 16-22 lutego 2015 w Cardiff w Walii odbędzie się turniej Welsh Open 2015. Rok temu turniej trwał dość długo, bo w Welsh Open nie ma kwalifikacji - wszyscy grają od razu w rundzie last 64 (aczkolwiek faza telewizyjna i tak rozpoczęła się wtedy tradycyjnie od rundy last 32). Tegoroczna edycja będzie się różniła nieznacznie od poprzedniej - turniej będzie krótszy. Teraz do dyspozycji snookerzystów będzie więcej stołów (to dzięki przenosinom z Newport do Cardiff), więc faza telewizyjna rozpocznie się już od pierwszej rundy, czyli last 64. Jednocześnie będzie się toczyć czasami nawet 11 meczów, więc 127 spotkań rozegranych zostanie w tydzień (rok temu turniej w tym samym wymiarze rozpisany został na 12 dni). Obrońcą tytułu jest Ronnie O'Sullivan, który rok temu w jednostronnym finale pokonał 9:3 Dinga Junhui i przy okazji wbił w ostatnim frejmie brejka maksymalnego. Kibice w Cardiff, które po ponad 10 latach ponownie gości snookerzystów podczas Welsh Open, liczą zapewne na równie udane zawody, co rok temu.

W dniach 14-15 lutego 2015 w Barnsley odbędą się kwalifikacje do snookerowego China Open. Kto w połowie lutego jest w słabej formie, ten może żałować, bowiem w tym okresie rozgrywane są kwalifikacje nie tylko do China Open. Dwa wcześniejsze dni były przeznaczone na kwalifikacje do Indian Open, więc snookerzyści w słabej formie mogą później nie zagrać w żadnych z tych turniejów. Żałować mogą zwłaszcza China Open, bowiem jest to turniej bezpośrednio przed kwalifikacjami do Mistrzostw Świata, po których prawie od razu rozegrana zostanie faza telewizyjna najważniejszego turnieju w sezonie. Podczas kwalifikacji do China Open 2015 do rozegrania są 64 mecze, w których nie ma taryfy ulgowej związanej z rozstawieniami - kto chce zagrać w China Open musi zagrać w kwalifikacjach. Snookerzyści zagrają w modusie "best of 9".

W dniach 9-10 lutego 2015 odbyły się gry siódmej, ostatniej grupy Championship League Snooker. Była to ostatnia chwila na to, aby załapać się do grupy zwycięzców, która swoje mecze grała od 11 do 12 lutego. W poprzednich sześciu grupach ich zwycięzcy byli już wyłonieni i byli rozpisani w grupie zwycięzców. Z grupy siódmej awansował Xiao Guodong i w ten sposób poznaliśmy nazwiska snookerzystów z grupy zwycięzców: Matthew Selt, Mark Davis, Ben Woollaston, Stuart Bingham, Barry Hawkins, Ali Carter i Xiao Guodong.

W dniach 12-13 lutego 2015 w Barnsley odbędą się kwalifikacje do snookerowego Indian Open 2015. To druga edycja tych zawodów, które miały odbyć się jeszcze w pierwszej części sezonu (w roku 2014). Jednak turniej wraz z kwalifikacjami został przesunięty na drugą część sezonu. Kwalifikacje do Indian Open to rozgrywki jednorundowe, w których wysokie miejsce w rankingu niewiele daje. Kto chce zagrać w Indian Open 2015, musi wcześniej zagrać w kwalifikacjach - muszą to zrobić nawet najlepsi snookerzyści. To w niektórych meczach generuje niespodziewane wyniki, a czasem wręcz sensacje. Tak było w poprzedniej edycji, w której przez kwalifikacje nie przebrnęli tacy snookerzyści jak Shaun Murphy, Judd Trump, Graeme Dott czy Matthew Stevens. Turniej eliminacyjny potrwa tylko dwa dni, podczas których zaplanowano 64 mecze. Mecze rozegrane zostaną w modusie "best of 7" bez przerwy po czterech frejmach. Będzie się sporo dziać.

Zwycięstwem 9:7 nad Shaunem Murphym Mark Selby wygrał berliński German Masters 2015. Dla aktualnego mistrza świata był to pierwszy triumf w rankingowym turnieju w tym sezonie. Decydującym fragmentem meczu był okres, w którym Selby wygrał cztery frejmy z rzędu i nie tylko odrobił straty, ale wyszedł na prowadzenie i po raz pierwszy wytworzył presję na Murphym.

Pierwsza sesja finału należała do Murphy'ego. Co prawda początkowo przegrywał 1:2, ale później między innymi dzięki brejkom 130 i 118 odskoczył rywalowi na 5:2. Była to pierwsza seria czterech wygranych frejmów z rzędu, tę na koncie zapisał Murphy. Jeszcze przed przerwą Selby wygrał bardzo ważną partię i na przerwę pomiędzy sesjami snookerzyści schodzili przy prowadzeniu Murphy'ego 5:3. Selby w wywiadzie zdradził, że gdyby wynik brzmiał wtedy 6:2, to chyba już nie dogoniłby rywala.

Mark Selby wygrywając 6:2 ze Stephenem Maguirem w półfinale German Masters 2015 pewnie awansował do finału tego turnieju. Wcześniej Shaun Murphy w swoim półfinale obronił się przed powrotem Lianga Wenbo i pokonał go 6:4. Murphy, zaledwie trzy tygodnie po swoim triumfie w londyńskim The Masters, będzie miał szansę wygrać drugi ważny turniej w sezonie. Dla Marka Selby'ego jest to pierwszy finał turnieju w obecnym sezonie.

W meczu Murphy'ego znów było emocjonująco. Podobnie jak w poprzednich meczach, również teraz miał świetny start i między innymi po brejku 141 wyszedł na prowadzenie 3:0. Później, znów podobnie jak w poprzednich meczach, ogarnęła go jakaś niemoc. Do tego Liang Wenbo zaczął naprawdę dobrze grać i podejściami 96, 106 i kilkoma pomniejszymi doprowadził do remisu 3:3. W kolejnym frejmie Murphy nie wykorzystał szansy i Wenbo na bili różowej wyszedł nawet na prowadzenie 4:3. Angielski snookerzysta przebudził się w kolejnej partii, co też zaobserwowaliśmy w jego poprzednich meczach z Markiem Allenem i Ronniem O'Sullivanem. Brejki 65, 145 i 89 przyniosły mu szybko trzy frejmy i zwycięstwo 6:4.

Publiczność zgromadzona w berlińskim Tempodromie w liczbie 2000 miała możliwość obejrzenia w piątek kilku dramatów, zaciętych pojedynków (wszystkie zakończyły się wynikiem 5:4), topowych par meczowych i zupełnie przy okazji również brejka 147 w wykonaniu Judda Trumpa. W pierwszym półfinale Shaun Murphy spotka się z Liangem Wenbo, w drugim Stephen Maguire zagra z Markiem Selbym.

Murphy, zwycięzca niedawnego londyńskiego The Masters, pokonał po fascynującym meczu (tylko w dwóch partiach nie padł brejk 50+) Ronniego O'Sullivana 5:4. Murphy po brejkach 77 i 59 prowadził 2:0, ale potem nastąpił okres mocnej gry O'Sullivana, który między innymi dzięki brejkowi 134 odskoczył na 4:2. Jednak Murphy udowodnił, że jego walka do końca z Markiem Allenem to nie był tylko jednostkowy przypadek - wytrzymał presję rywala i pokonał O'Sullivana 5:4. Dramatyczny był ostatni frejm, w którym zwycięstwo rozstrzygnęło się dopiero na ostatniej czarnej bili. Takim samym wynikiem Liang Wenbo wygrał z Ryanem Dayem i był to też równie emocjonujący mecz. Żaden ze snookerzystów nie miał przewagi większej niż jedna partia i taka sytuacja trwała aż do końca meczu.

Neil Robertson jako pierwszy snookerzysta osiągnął fazę ćwierćfinałową German Masters 2015. W pierwszej rundzie pokonał 5:0 Fergala O'Briena, a w kolejnej takim samym wynikiem Xiao Guodonga. Robertson jest jedynym zawodnikiem, który w tegorocznym berlińskim turnieju nie przegrał ani jednego frejma. Podobnym wynikiem może pochwalić się Ronnie O'Sullivan. O'Sullivan w pierwszej rundzie pokonał 5:1 Marka Davisa (brejki 93, 51, 68, 62 i 117), a w drugiej do zera ograł Joe Perry'ego. Zrobił to znów w świetnym stylu, bowiem w każdym zwycięskim frejmie ponownie padał brejk powyżej 50 punktów (71, 81, 53, 95, 134). W podobnym stylu, choć tylko nieco gorszym, od początku turnieju gra Judd Trump. W pierwszej rundzie pokonał 5:0 Michaela Holta (trzy brejki 50+, w tym dwie "setki"), w drugiej 5:1 Martina Goulda (cztery brejki 50+).