W dniach 21-24 lutego w angielskim Watford Colosseum odbędzie się dziewiąta edycja snookerowego Shoot Out (zobacz: program i wyniki gier). Trzeci rok z rzędu zawody te zaliczane będą do turniejów rankingowych. Po raz pierwszy rozgrywki zostaną pokazane w Eurosporcie.

Zawodnicy, którzy nie są w stanie poprawić swojej pozycji w rankingu poprzez dobre występy w standardowych turniejach, mogą się zrehabilitować w Shoot Out. Zawody te należą do najbardziej efektownych w kalendarzu, ze względu na spore zmiany w zasadach gry, które przedstawiamy poniżej:

12 lat po swoim pierwszym triumfie w Walii Neil Robertson wygrał drugi raz Welsh Open. W emocjonującym finale australijski snookerzysta pokonał 9:7 Stuarta Binghama. Dla Robertsona było to już 15 zwycięstwo w turnieju rankingowym w karierze i drugie w tym sezonie. Wygrana dała mu awans w rankingu na miejsce ósme, Bingham jest na miejscu 14.

Obaj snookerzyści nie nawiązali do formy, którą we wcześniejszych rundach pokazywali w Cardiff. Ale mecz był emocjonujący dzięki temu, że Neil Robertson roztrwonił prowadzenie 7:3, choć na koniec i tak udało mu się wygrać.

Judd Trump po raz drugi w karierze zwyciężył w turnieju World Grand Prix. Tegoroczny triumf w porównaniu do pierwszego jest rankingowy i jest to drugie takie zwycięstwo Trumpa w tym sezonie. A wliczając zaproszeniowy prestiżowy Masters Anglik ma już trzy zwycięstwa turniejowe w tym sezonie. W finale World Grand Prix 2019 Trump pokonał 10:6 Ali Cartera. Dzięki temu zwycięstwu Trump ma już dziesięć rankingowych tytułów w karierze, dzięki czemu stał się jednym z dziesięciu najbardziej utytułowanych snookerzystów w historii snookera.

Finał lepiej rozpoczął się dla Trumpa, bo od prowadzenia 1:0. Potem powinien był prowadzić 2:0, ale Carter wykradł mu tę partię na czarnej, a po doprowadzeniu do remisu wyszedł jeszcze na prowadzenie 2:1. Od czwartej partii to jednak Trump rozdawał karty przy stole. Najpierw brejkiem 113 doprowadził do remisu 2:2, a po przerwie w pierwszej sesji wygrał jeszcze trzy kolejne frejmy i prowadził 5:2. Ciągu czterech partii Carter uciułał w sumie zaledwie 15 punktów, więc wysokie prowadzenie Trumpa nie mogło dziwić. Dopiero w tym momencie rywal się obudził i wbił pierwszego wysokiego brejka. Jednak 88-punktowe podejście było tylko jednorazowym zrywem, bo zaraz potem Trump brejkiem 132 zakończył pierwszą sesję prowadzeniem 6:3.

Ciąg dalszy lutowego snookerowego maratonu. Tym razem przeniesiemy się do stolicy Walii, czyli Cardiff, gdzie w dniach od 11 do 17 lutego zawodnicy walczyć będą o triumf w rozgrywkach Welsh Open 2019. Poprzednim zwycięzcą zawodów, które wliczają się w cykl Home Nations, był John Higgins. Szkot pokonał w finale 9:7 Barry'ego Hawkinsa i wygrał swój trzydziesty rankingowy tytuł w karierze.

W turnieju weźmie udział 128 zawodników, którzy oprócz nagród pieniężnych rywalizować będą o trofeum Raya Reardona, nazwane na cześć walijskiego sześciokrotnego mistrza świata z lat 70-tych. Bez wątpienia Welsh Open jest najbardziej prestiżowym z wszystkich czterech zawodów z cyklu Home Nations, dlatego, podobnie jak przed dwunastoma miesiącami, żaden z czołowych snookerzystów nie odpuścił okazji by wystąpić przed walijską publicznością. Tak się złożyło, że już w pierwszym meczu turnieju czekają nas szkockie derby pomiędzy obrońcą tytułu, Johnem Higginsem, a Graemem Dottem. 43-latek nie jest obecnie w najlepszej formie, jednak Cardiff to jego jedne z ulubionych miejsc do grania. W Welsh Open triumfował już pięciokrotnie i w tym roku również może być groźny. W turnieju wystąpi również Adam Stefanów, jednak jego przeciwnikiem w pierwszej rundzie będzie mistrz świata z 2005 roku - Shaun Murphy.

Kyren Wilson wygrał German Masters 2019 pokonując w finale 9:7 Davida Gilberta. Wilson na początku prowadził wyraźnie 4:1, potem przegrywał 5:7, by na końcu zwyciężyć 9:7. Zwycięstwo w Berlinie jest jego trzecim rankingowym zwycięstwem w karierze, a drugim w tym sezonie (poprzednie również w Niemczech w Paul Hunter Classic 2018). Triumf w German Masters spowodował awans z dziewiątego na ósme miejsce w rankingu snookera - najwyższe w jego dotychczasowej karierze. Z kolei David Gilbert w swoim trzecim finale musiał się zadowolić po raz trzeci drugim miejscem i nadal będzie czekać na pierwsze w karierze rankingowe zwycięstwo. Przegrywając finał Gilbert zaprzepaścił oprócz tego awans do czołowej 16 rankingu - awansował z 19 na miejsce 17.

Kilkanaście godzin po zakończeniu finału D88.com German Masters, rozpoczną się drugie rankingowe zawody w nowym roku. Tym razem snookerzyści udadzą się do angielskiego Cheltenham, gdzie rywalizować będą o zwycięstwo w Coral World Grand Prix 2019. Obrońcą tytułu jest Ronnie O'Sullivan, który dwanaście miesięcy temu pokonał Ding Junhui'a 10-3.

Rozgrywki różnią się od pozostałych, dlatego że o uczestnictwie w nim decyduje ranking jednoroczny. W zawodach wystąpi 32 najlepszych snookerzystów, którzy najlepiej punktowali w sezonie 2018/2019, zaczynając od lipcowego Riga Masters po zakończony w niedzielny wieczór German Masters. Większość miejsc była już obsadzona przed rozpoczęciem turnieju rozgrywanego w Niemczech, jednak wciąż była okazja dla kilku zawodników na zdobycie biletu do Cheltenham, gdzie znajduje się słynny tor wyścigowy.

Jak co roku na przełomie stycznia oraz lutego odbędzie się German Masters, czyli pierwszy rankingowy turniej w 2019 roku. Rozgrywki przynoszą spore zainteresowanie u naszych zachodnich sąsiadów, więc nie dziwi, że snookerzyści lubią powracać do Niemiec.

Do Berlina uda się 64 zawodników, którzy pomyślnie przeszli kwalifikacje rozegrane na kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia. W nich dwóch meczów obowiązkowych do zagwarantowania udziału w German Masters nie wygrali, między innymi zwycięzca z 2017 roku - Anthony Hamilton, Marco Fu, Allister Carter, Luca Brecel i Anthony McGill. Trzej ostatni nie zagrają w Niemczech drugi rok z rzędu, gdyż poprzednim razem również nie zagwarantowali sobie udziału przez porażkę w kwalifikacjach. Próby udziału w tych zawodach w ogóle nie podjęli Ronnie O'Sullivan oraz Mark Allen. W Berlinie nie zobaczymy również Adama Stefanowa, który przegrał rezultatem 1-5 w pierwszej rundzie kwalifikacji z będącym wtedy w niezłej dyspozycji, Stuartem Carringtonem. Anglik w kolejnym meczu uległ jednak Barry'emu Hawkinsowi 4-5.

Judd Trump wygrał finał Masters w swoim pierwszym występie. Przede wszystkim dzięki fenomenalnej pierwszej sesji, po której prowadził 7:1, pokonał pewnie 10:4 Ronniego O'Sullivana. Trump ma już w karierze wygrany UK Championship 2011, więc z turniejów tzw. potrójnej korony brakuje mu już tylko tytułu w mistrzostwach świata. Za zwycięstwo Trump zainkasował 200.000 funtów - najwięcej w trwającej 14 sezonów karierze.

Pierwsza sesja to popis gry Judda Trumpa i zaskakująco dużo błędów O'Sullivana. Trump błyskawicznie wyszedł na prowadzenie 2:0. Młodszy z Anglików świetnie wbijał, w tym również długie bile, ale również nie dawał szans rywalowi poprzez bardzo dobre odstawne. Pierwsze punkty O'Sullivan wbił dopiero w trzeciej partii, ale było ich tylko osiem, bo znów pojawiły się błędy w jego grze. Trump do przerwy w pierwszej sesji prowadził 4:0. Po przerwie O'Sullivan wygrał wreszcie swojego pierwszego frejma i był na dobrej drodze, aby wygrać kolejnego. Ale kolejny błąd spowodował oddanie stołu z otwartym układem rywalowi, a ten podwyższył na 5:1. Pierwszy wygrany frejm przez O'Sullivana nie był sygnałem poprawy jego gry, a wręcz przeciwnie. Trump grał bardzo skoncentrowany i kilkoma brejkami wygrał wszystkie frejmy do końca pierwszej sesji. Przy stanie 7:1 szanse O'Sullivana na zwycięstwo w Masters 2019 spadły praktycznie do zera.