W dniach 4-11 sierpnia snookerzyści rozegrają drugi rankingowy turniej sezon 2019/2020. W chińskim Daqing rozegrany zostanie International Championship 2019, czyli zawody, które oferują jedną z największych pól nagród dla snookerzystów w całym kalendarzu.

Pierwsza edycja tych zawodów miała miejsce w 2012 roku, a od tamtego czasu triumfy odnosili między innymi Judd Trump, Ding Junhui, Ricky Walden czy John Higgins. W latach 2016 i 2017 zwycięzcą okazał się Mark Selby, jednak Anglik nie zdołał wygrać trzeci raz z rzędu. Dwanaście miesięcy temu najlepszy okazał się Mark Allen, który pokonał Neila Robertsona 10-5. Irlandczyk mógł się wtedy pochwalić rewelacyjną formą i z pewnością chciałby nawiązać do swojego sukcesu.

Kogo zabraknie w chińskim Daqing? Dwójki Polaków, którzy nie zdołali przejść kwalifikacji. Adam Stefanów poległ w rywalizacji z Markiem Kingiem (2:6), Kacper Filipiak okazał się gorszy od Stuarta Carringtona (1:6). Poza tym na turniej udać się mogą, ale tylko w roli kibica, Tian Pengfei, Lu Honghao, Li Hang i James Cahill, czyli zawodnicy, którzy w kwietniu walczyli w głównych fazach mistrzostw świata w Sheffield. Nie było większych niespodzianek, zatem w International Championship obejrzymy niemal całą czołówkę snookerowego rankingu. Niemal, bo z czołowej szesnastki zabraknie jedynie Ronniego O'Sullivana oraz Davida Gilberta.

Snookerzyści zakończyli wakacje i już w ten piątek oficjalnie rozpoczną sezon 2019/2020. Przed nami pierwszy rankingowy turniej, czyli Kaspersky Riga Masters, który odbędzie się w stolicy Łotwy w dniach 26-28 lipca.

Obrońcą tytułu jest Neil Robertson, który dwanaście miesięcy temu mógł pochwalić się udaną inauguracją sezonu i pokonaniem 5:2 Jacka Lisowskiego w finale. Nie było to dla byłego mistrza świata pierwsze zwycięstwo w Rydze, bowiem wygrywał tu również w 2016 roku. W przeszłości w tym turnieju wygrywał Ryan Day oraz Barry Hawkins i Mark Selby, gdy rozgrywki nie były zaliczane do rankingowych.

Niezbyt często zdarza się, że już podczas pierwszego rankingowego turnieju przy stołach widzimy całą snookerową śmietankę. W Rydze na pewno zabraknie Ronniego O'Sullivana, Johna Higginsa, Marka Allena oraz Ding Junhui'a. W kwalifikacjach, które odbyły się na początku czerwca w Sheffield, odpadli między innymi Shaun Murphy, Anthony McGill, Stuart Bingham, Barry Hawkins, Ryan Day, Stephen Maguire, Peter Ebdon i David Gilbert. W komplecie zameldowali się do tego turnieju dwaj Polacy, czyli Adam Stefanów oraz Kacper Filipiak. Pierwszy ograł 4:0 Michaela White'a, za to powracający do Main Touru 23-latek wygrał 4:3 z Zhao Yintongiem. Oby dobra dyspozycja przełożyła się również na turniej w Rydze i udany start sezonu.

Szkocja wygrała puchar Świata 2019 pokonując w finale zawodów 4:0 drugą reprezentację Chin. Tym samym Szkoci zrewanżowali się za przegrany finał w 2015 i zapisali się jako ci, którzy przełamali hegemonię Chińczyków w tych zawodach - Chińczycy bowiem byli niezwyciężeni od trzech edycji (w 2011, 2015 i 2017). Szkoci okazali się katami dla obu chińskich reprezentacji, bo w półfinale pokonali 4:1 pierwszą reprezentację tego kraju.

W dniach od 24 do 30 czerwca odbędzie się kolejna edycja turnieju World Cup, w której o zwycięstwo snookerzyści będą rywalizować w rozgrywkach drużynowych. Obrońcami tytułu jest pierwsza reprezentacja Chin, Ding Junhui i Liang Wenbo. Chińczycy zresztą ponownie będą faworytami tegorocznych zawodów i jedna z dwóch reprezentacji Chin będzie próbowała wygrać turniej po raz czwarty z rzędu. W turnieju zagra również Polska i po raz pierwszy w historii nasza reprezentacja składa się z zawodowych snookerzystów - czyli Adama Stefanowa i Kacpra Filipiaka.

W dniach 30 maja - 4 czerwca odbędzie się trzeci i ostatni turniej z cyklu Q School - zawodów mających na celu wyłonienie spośród amatorów i byłych zawodowców przyszłych profesjonalistów i uczestników wszystkich turniejów Main Touru. Każdy gracz, który wygra mecz ćwierćfinałowy otrzyma dwuletnią przepustkę do grona profesjonalistów. Po pierwszym i drugim turnieju z tego cyklu awans do grona zawodowców uzyskali Xu Si, David Lilley, Soheil Vahedi, Jamie O'Neill, Chen Zifan, Riley Parsons, Louis Heathcote i Fraser Patrick. Naszym reprezentantom niestety ta sztuka ponownie się nie udała, więc trzeci turnie będzie dla nich, podobnie jak dla 210 pozostałych snookerzystów, turniejem ostatniej szansy.

W dniach 24-29 maja odbędzie się drugi z trzech turniejów z cyklu Q School - zawodów mających na celu wyłonienie spośród amatorów i byłych zawodowców przyszłych profesjonalistów i uczestników wszystkich turniejów Main Touru. W tym roku walkę o awans lub powrót do grona zawodowców podjęło 218 zawodników, w tym trzech Polaków. Każdy gracz, który wygra mecz ćwierćfinałowy otrzyma dwuletnią przepustkę do grona profesjonalistów. Zawodnicy po zakończeniu drugiego turnieju będą mieli jeszcze jedną szansę osiągnięcie sukcesu, gdyż cykl ten składa się z trzech identycznych rozgrywek, które będą trwać do 4 czerwca.

Po pierwszym turnieju Q School w gronie zawodowców znaleźli się Xu Si, David Lilley, Soheil Vahedi i Jamie O'Neill. Naszym reprezentantom niestety ta sztuka się nie udała, więc w drugim turnieju dalej będziemy trzymać kciuki za Mateusza Baranowskiego, Daniela Holoydę i Tomasza Skalskiego.

W dniach 18-23 maja odbędzie się pierwszy z trzech turniejów z cyklu Q School - zawodów mających na celu wyłonienie spośród amatorów i byłych zawodowców przyszłych profesjonalistów i uczestników wszystkich turniejów Main Touru. W tym roku walkę o awans lub powrót do grona zawodowców podejmie 218 zawodników. Każdy gracz, który wygra mecz ćwierćfinałowy otrzyma dwuletnią przepustkę do grona profesjonalistów. Zawodnicy będą mieli trzy szanse na osiągnięcie sukcesu, gdyż cykl ten składa się z trzech identycznych rozgrywek, które będą trwać do 4 czerwca.

My kibicować będziemy naszym reprezentantom, czyli Mateuszowi Baranowskiemu, Danielowi Holoydzie i Tomaszowi Skalskiemu, którzy po raz pierwszy lub kolejny spróbują swoich sił w starciach z bardziej doświadczonymi zawodnikami. Nadchodzący sezon 2019/2020 będzie dla nas historyczny, bo wśród zawodowców po raz pierwszy w karierze będziemy mieli na pewno dwóch Polaków - do Adama Stefanowa dołączy Kacper Filipiak, który do profesjonalistów dostał się dzięki zdobyciu tytułu Mistrza Europy 2019. Trzymajmy kciuki, żeby wśród zawodowych snookerzystów w przyszłym sezonie było więcej niż dwóch Polaków.

Judd Trump po raz pierwszy w karierze został snookerowym mistrzem świata. W finale tegorocznych mistrzostw Anglik pokonał 18:9 Johna Higginsa, czym zrewanżował mu się za przegrany finał w 2011. O wyraźnej porażce Higginsa zadecydowała druga sesja, w pozostałych gra była wyrównana. Trump grał co najmniej bardzo dobrze przez całe spotkanie, a momentami według O'Sullivana wnosił snookera na nowy wyższy poziom. Dzięki takiej grze w meczu zanotowaliśmy kilka rekordów. Obaj snookerzyści wbili 11 brejków 100-punktowych - jest to to rekord meczu nie tylko w finale mistrzostw, ale i w całych mistrzostwach. Trump sam zatroszczył się o siedem z tych brejków, czym wyrównał rekord Dinga Junhui z półfinału Mistrzostw Świata 2016 i Stephena Hendry'ego z finału UK Championship 1994 (choć trzeba zauważyć, że rekord Chińczyka pochodzi z krótszego formatu "best of 33", a Szkota z "best of 19"). A wszyscy snookerzyści razem wzięci postarali się o wspólny rekord "setek" podczas tegorocznych mistrzostw, na których w sumie padło ich równe 100. Do tego Trump stając się mistrzem świata skompletował jako jedenasty snookerzysta w historii tzw. potrójną koronę - zwycięstwa w mistrzostwach świata, UK Championship i Masters.