W dniach 14-20 października odbędzie się pierwszy turniej z cyklu Home Nations, czyli English Open. Obrońcą tytułu jest Stuart Bingham, który w 2018 roku w finale pokonał Marka Davisa.

Home Nations to seria turniejów (English Open, Northern Ireland Open, Scottish Open oraz Welsh Open) w czterech krajach Wielkiej Brytanii: Anglii, Szkocji, Walii oraz Irlandii. Warto też zwrócić uwagę, że istnieje bonus w wysokości okrągłego miliona funtów dla zawodnika, który wygra każde z tych rozgrywek. Do tej pory nie zdarzyło się jednak, aby gracz wygrał choćby dwa takie turnieje rozgrywane w jednym sezonie.

English Open po raz drugi z rzędu odbędzie się w angielskim Crawley, położonym kilkadziesiąt kilometrów od Londynu. Ponownie jednak zmienił się sponsor zawodów, którym jest obecnie firma 19.com (rok temu był to bukmacher BetVictor). O zwycięstwo oraz trofeum Davisa, nazwane na cześć 6-krotnego mistrza świata - Steve'a Davisa, walczyć będzie 128 snookerzystów na świecie, włącznie z Ronniem O'Sullivanem czy Juddem Trumpem. Nie zabraknie również takich zawodników jak Neil Robertson, Mark Williams, Kyren Wilson, John Higgins, Mark Selby czy Shaun Murphy.

Shaun Murphy zwyciężył w China Championship 2019 pokonując w finale 10:9 Marka Williamsa. Dla Murphy'ego był to pierwszy tytuł od 2017 roku, gdy zwyciężył w Gibraltar Open 2017. Od tamtego czasu Anglik wystąpił w sześciu rankingowych finałach, ale w żadnym nie zwyciężył. Dzięki temu zwycięstwu Murphy powrócił do czołowej ósemki rankingu snookera (awans z 14). Mark Williams pozostał na miejscu trzecim i jednocześnie skończyła się u niego seria zwycięstw - ostatnich pięć triumfów Walijczyk zaliczył w ciągu pięciu ostatnich finałów.

Przed nami trzeci rankingowy turniej w sezonie 2019/2020. W dniach od 23 do 29 września snookerzyści rywalizować będą w chińskim Guangzhou o zwycięstwo w czwartej edycji EverGrande China Championship.

Obrońcą tytułu jest Mark Selby, który dwanaście miesięcy temu w finale pokonał Johna Higginsa 10-9. W poprzednich latach triumfatorami rozgrywek zostawali również Luca Brecel oraz wspomniany Higgins. W przypadku szkockiego zawodnika, pierwsza edycja zawodów, która miała miejsce w 2016 roku, rozgrywana była jeszcze na zasadzie turnieju zaproszeniowego.

Wysoka pula nagród, bo ciut ponad 750 tysięcy funtów, skusiła prawie wszystkich snookerzystów z czołówki. Z wyjątkiem Ronniego O'Sullivana, który kolejny rok z rzędu postanowił odpuścić udział w tym turnieju. Poza tym w Guangzhou zobaczymy wszystkich snookerzystów z czołówki, poza Stuartem Binghamem, Liangiem Wenbo oraz Allisterem Carterem, którzy nie zdołali wygrać meczu i nie przeszli kwalifikacji. Tego samego nie udało się również naszym dwóm reprezentantom: Adam Stefanów przegrał 1-5 ze Scottem Donaldsonem, takim samym wynikiem zakończyła się rywalizacja Kacpra Filipiaka z Matthew Seltem.

Ronnie O'Sullivan w swoim pierwszym występie w tym sezonie od razu zwyciężył w Shanghai Masters 2019 i obronił tym samym tytuł w tym turnieju. W finale pokonał 11:9 Shauna Murphy'ego, dzięki czemu po raz trzeci z rzędu (a czwarty w karierze) wygrał w Szanghaju.

Obaj finaliści mieli na początku trudności z wygrywaniem frejmów w jednym podejściu. Obaj co prawda wbijali trudne bile i bardzo dobrze się odstawiali, ale prędzej czy później przytrafiały im się błędy.

Po mistrzostwach świata na sześciu czerwonych, zawodnicy powrócą do zmagań w tradycyjnej formie. W dniach od 9 do 15 września snookerzyści w Szanghaju powalczą o zwycięstwo w kolejnym zaproszeniowym turnieju - Shanghai Masters 2019. Ranga zawodów zmieniła się rok temu, a pierwszym triumfatorem rozgrywek w nowej odsłonie został Ronnie O'Sullivan, który pokonał 11-9 Barry'ego Hawkinsa.

W dniach od 2 do 7 września po raz jedenasty odbędą się mistrzostwa świata w snookera na sześciu czerwonych. Zawodnicy o zwycięstwo w zaproszeniowym turnieju ponownie walczyć będą w tajlandzkim Bangkoku.

Obrońcą tytułu będzie Kyren Wilson, który rok temu wygrał wynikiem 8-4 z Ding Junhui'em. W pierwszych trzech dniach rozgrywek, snookerzyści walczyć będą o awans do fazy pucharowej w czterosoobowych grupach. W minionych latach triumfatorami rozgrywek byli: Ricky Walden, Jimmy White, Mark Selby, Mark Davis (dwukrotnie), Stephen Maguire, Thepchaiya Un-Nooh oraz Mark Williams.

Przed nami Paul Hunter Classic, który odbędzie się w dnia 24-25 sierpnia w niemieckim Fuerth. W tym roku zawody są jednak zaliczane do zaproszeniowych, a w stawce jest tylko 16 snookerzystów.

Zmagania u naszych zachodnich sąsiadów odbywają się nieprzerwanie od 2004 roku. W pierwszej edycji triumfował Paul Hunter, który w finale pokonał 4-2 Matthew Stevensa i to właśnie pamięci zmarłego dwa lata później snookerzyście poświęcony jest ten turniej. W tym roku możemy być jednak mocno rozczarowani tymi zawodami jeszcze przed pierwszym rozbiciem trójkąta czerwonych. Rozgrywki zostały sprowadzone do rangi turnieju zaproszeniowego, w którym trudno znaleźć snookerzystów ze ścisłej czołówki. Co prawda, w niemieckim Fuerth wystąpią Kyren Wilson (obrońca tytułu), Luca Brecel czy Barry Hawkins, ale nie jest to takie grono zawodników, jakich byśmy oczekiwali.

Judd Trump wygrał International Championship 2019 pokonując w finale 10:3 Shauna Murphy'ego. Dla Trumpa był to 12 rankingowy triumf i od dziś Trump oficjalnie jest liderem w rankingu kroczącym. Do tej pory numerem jeden Trump był w sumie przez 11 tygodni - biorąc pod uwagę jego aktualną dyspozycję i dojrzałość w grze możemy się spodziewać, że Anglik będzie liderował w rankingu przez co najmniej kilkadziesiąt tygodni. Murphy umocnił się na miejscu 14, choć w przypadku zwycięstwa miał szansę awansować nawet na miejsce 9.