Pierwsza sesja finału była fenomenalnym pokazem snookera, bowiem obaj snookerzyści wbili w sumie pięć brejków 100-punktowych. Pierwszą partię Higgins wygrał jednym punktem na czarnej, a dwie kolejne brejkami 136 i 126. Robertson odpowiedział brejkiem 130, a po wygraniu kolejnej szarpanej partii dołożył brejka 129 i doprowadził do remisu 3:3. Koniec pierwszej sesji należał jednak do Higginsa, który wbił 127 i 80 punktów i ustalił wynik meczu do przerwy na 5:3.
Druga sesja nie była już tak porywająca jak pierwsza, ale za to było w niej coraz więcej emocji. Higgins wygrał trzy pierwsze frejmy drugiej sesji (brejk 68) i prowadził 8:3. Robertson odpowiedział brejkiem 91, Higgins brejkiem 84 i Szkot prowadził już 9:4. W zasadzie wygrany finał miał w kieszeni. Od tego momentu coś w grze Szkota się zacięło, a Robertson zaczął się rozkręcać. Brejki 54 i 108 pozwoliły mu zmniejszyć prowadzenie rywala do 9:6. Gdy Australijczyk zapisał na swoim koncie następnego szarpanego frejma i było 9:7, mecz nabierał coraz większych rumieńców. Potem nastąpiła bardzo dobra faza gry Robertsona - brejkami 72 i 93 doprowadził do remisu 9:9 i partii decydującej, by w niej brejkiem 72 zapewnić sobie ciężko wywalczone zwycięstwo 10:9.
Tour Championship 2022
Zobacz linki do Tour Championship 2022