Przy stanie 3-7 Szkot wygrał pięć kolejnych partii, jednocześnie wychodząc na pierwsze w tym meczu prowadzenie. Bardzo skuteczny tego dnia Trump wbił trzecią w tym meczu setkę i doprowadził do remisu. Zgromadzona licznie widownia po cichu liczyła, iż mecz zakończy się dopiero na decydującej 19 partii. I tak też się stało. Doświadczenie i przede wszystkim wielki spokój to tylko nieliczne atuty szkockiego snookerzysty, które pozwoliły mu na końcowy triumf.
Snooker w Chinach z każdym rokiem staje się coraz bardziej popularny i co ważne dla snookerzystów - rośnie pula nagród, a widownia jest wypchana po same brzegi. John Higgins za zwycięstwo w turnieju otrzymał czek na 75 tys. funtów oraz 12 tys. za najwyższego brejka w turnieju.
Po meczu powiedzieli:
Higgins: "Pokonanie Judda od stanu 2-7 było nieprawdopodobne. Nie mogłem przewidzieć, jak się czuję, ponieważ byłem w wielkim szoku. W pierwszej sesji byłem zdominowany, lecz nadal czułem pewność siebie, co pozwoliło mi tego wieczoru powrócić do meczu. Wygrana z Juddem, kiedy on grał tak dobrze, jest jedną z moich najlepszych wygranych."
"Mogłem wygrać 10-8, ale zacząłem odczuwać presję i źle spozycjonowałem z brązowej na niebieską, denerwowałem się. W ostatnim frejmie zdecydowałem na wbicie czerwonej przez cały stół i na szczęście udało się".
Trump: "John jest najlepszym zawodnikiem, z jakim przyszło mi grać. Jego gra była bardzo dobra tego wieczoru, zanim zdążyłem się obejrzeć było już 7-7. W ostatnim frejmie miałem trochę pecha gubiąc pozycję do czarnej. John zaryzykował i wbił trudną czerwoną, a następnie sczyścił stół".
"Tego wieczoru wiedziałem, że John grał lepiej ode mnie. 147 punktów pokazało, że jest klasowym zawodnikiem, ale to był jeden frejm, po którym ja wygrałem kolejne partie, więc to nie miało tak dużego wpływu."
Końcowy rezultat:
John Higgins 10-9 Judd Trump
0-112(112), 0-121(80), 12-92(74), 16-111(111), 50-74(59), 147(147)-0, 37-69(51), 62(51)-51, 0-63(53), 89(89)-0, 74(74)-22, 78-12, 76(76)-0, 71(71)-0, 64-58, 2-119(105), 69(64)-31, 47-63, 66(61)-36