Początek ich meczu zapowiadał jednak coś odwrotnego. O'Sullivan brejkiem 115 wyszedł na prowadzenie, a potem podwyższył je na 3:0. Dopiero po tym fragmencie meczu Williams wykorzystał błąd rywala i brejkiem 55 zmniejszył prowadzenie rywala na 3:1 do przerwy. Po niej brejk 83 pozwolił Williamsowi złapać kontakt z O'Sullivanem. Ten jeszcze odskoczył na 4:2, ale potem do głosu doszedł walijski snookerzysta i brejkami 143 i 90 doprowadził do remisu 4:4. W partii dziewiątej Williams po raz pierwszy w meczu wyszedł na prowadzenie - O'Sullivan prowadził już 50:1, ale nie trafił ryzykownej czerwonej i Williams świetnym czyszczeniem wykradł mu tę partię. W grze zaznaczała się coraz wyraźniejsza przewaga Walijczyka, choć rywalowi brejkiem 77 udało się doprowadzić do remisu 5:5 i partii decydującej. W niej ze swojej szansy nie skorzystał O'Sullivan, a Williams brejkiem 102 rozstrzygnął mecz na swoją korzyść.
Wieczorem w akcji zobaczyliśmy Jacka Lisowskiego i Hosseina Vafaei'a. Lisowski jeszcze przed meczem skarżył się na atak migreny, na szczęście dla niego wieczorna pora rozgrywania meczu umożliwiła mu krótki sen, po którym mógł jako tako funkcjonować. Do tego roku Lisowski nie wygrał ani jednego meczu w Masters, więc tegoroczny awans do półfinałów jest dla niego świetnym wynikiem. To zarazem drugi półfinał z rzędu w turniejach potrójnej korony po niedawnym UK Championship 2022. Debiutujący w Masters Vafaei już teraz mógł się pochwalić wygraniem meczu pierwszej rundy, ale na więcej w ćwierćfinale nie pozwolił mu Lisowski. Początek meczu to bardzo dobry start Anglika, po którego brejkach 96 i 76 wyszedł na prowadzenie 2:0. Potem przebieg meczu zmienił się kompletnie i irański snookerzysta brejkami 68 i 143 wyrównał na 2:2. Po przerwie Vafaei po raz pierwszy w meczu wyszedł na prowadzenie, ale Lisowski brejkiem 67 wyrównał na 3:3. Lisowski wykorzystał błąd rywala w partii siódmej i wyszedł na prowadzenie 4:3. W następnym frejmie Anglik znów miał okazję ukarać rywala za błąd, ale to mu się jednak nie udało i Vafaei wyrównał na 4:4. Kolejne dwa frejmy padły jednak łupem Lisowskiego - najpierw wygrał taktyczną batalię na niebieskiej, a potem w swoim stylu brejkiem 74 ustalił wynik meczu na 6:4.
Masters 2023
Zobacz linki do Masters 2023