Równie dużo emocji dał nam mecz Johna Higginsa i Marka Allena. Obaj spotkali się w Masters po raz piąty, ale dopiero pierwszy raz udało się Higginsowi pokonać snookerzystę z Irlandii Północnej. Szkot od samego początku meczu narzucił tempo i do przerwy brejki 56 i 82 dały mu prowadzenie 3:1. Higgins był w tym fragmencie meczu lepszy snookerzystą, choć jedynego brejka 100 wbił Allen w drugiej partii (106). Po przerwie Allen podejściem 92-punktowym zmniejszył prowadzenie rywala do 3:2, a potem w kolejnej partii wyrównał na 3:3. Higgins odpowiedział w typowy dla siebie sposób - nie okazując żadnych emocji wbił w dwóch frejmach brejki 84 i 80, odskakując znów na dwufrejmowe prowadzenie. Allen znów doszedł na jedną partię i Szkot prowadził tylko 5:4. W dziesiątym frejmie Higgins miał pierwszą szansę na zwycięstwo w całym meczu, ale przy przewadze 35 punktów i taką samą liczbą punktów na stole musiał oddać stół rywalowi. Ten postawił skutecznego trudnego snookera, dzięki czemu na stole była wystarczająca liczba punktów do zwycięstwa. Po krótkiej wymianie na odstawne i stawianie snookerów, szansę zyskał Allen, który doprowadził do remisu 5:5 i frejma decydującego. W nim początkowo obaj robili błędy, ale decydujące było spudłowanie przez Allena brązowej. Higgins wykorzystał szansę i brejkiem 59 wygrał mecz 6:5.

 

Masters 2021

Zobacz linki do Masters 2021