W drugim meczu tego dnia Stuart Bingham pokonał Dinga Junhui 6:4 i po raz pierwszy w karierze awansował do ćwierćfinału turnieju Masters. U obu snookerzystów widać było brak pewności przy stole, co powodowało małą ilość płynnej gry. Jednym z niewielu momentów, które sympatycy snookera zapamiętają po tym meczu, będzie nieudany atak Binghama na brejk maksymalny. Wbiciu 147 punktów przeszkodziło dopiero pudło na bili żółtej. Brejka maksymalnego nie było, ale Bingham na pewno cieszy się z awansu do kolejnej rundy - udało mu się to dopiero w siódmym jego występie. Z kolei u Dinga trwa zła passa w Mastersie od 2012 roku. Rok wcześniej Ding wygrał cały turniej, od tamtego czasu odpadał z niego już w pierwszej rundzie pięć razy.
Masters 2016
Zobacz linki do Masters 2016