To był dobry mecz, dobry snooker. Nie widowiskowy, jak półfinał Dinga Junhui z Marco Fu. Spotkanie trwało 70 minut, owocowało w brejki wysokości 64, 71, 74. Ładnie.
Za zwycięstwo Mark Allen zainkasował 20 tys. funtów. Chociaż nie był to turniej rankingowy, ten tytuł wiele dla mnie znaczy - powiedział po meczu. Przyznał, że między meczami fazy grupowej, sprawdzał terminy lotów do domu. Gdy udało mu się wygrać dwa ostatnie grupowe spotkania, które zapewniły mu awans do półfinału, uwierzył, że może ten turniej wygrać.
Mark Allen z pewnością jest w dobrej formie. Jiangsu Classic to pierwszy turniej po bardzo owocnym dla Allena zakończeniu poprzedniego sezonu. Przypomnijmy ? ten zawodnik był niespodzianką Mistrzostw Świata w Sheffield, gdzie awansował aż do ćwierćfinału. Obecne zwycięstwo w Chinach to najlepszy wstęp do nowego sezonu.