Początkowo finał Champion of Champions nie zapowiadał emocji - można wręcz było obstawiać po pierwszych frejmach szybkie zwycięstwo O'Sullivana. Co prawda pierwszego frejma wygrał Wilson, ale potem między innymi brejki 61, 94, 107 i 86 pozwoliły O'Sullivanowi wygrać pięć partii z rzędu i starszy z Anglików prowadził 5:1. Dyspozycja O'Sullivana i Wilsona wskazywała wtedy, że finał będzie bardzo jednostronny. Jednak od tego momentu jakość gry O'Sullivana się obniżyła, Wilson wygrał najpierw szarpaną partię, a potem kolejną (tym razem brejkiem 86) i zrobiło 5:3. O'Sullivan mocnym uderzeniem (131 punktów) ustalił wynik meczu na koniec pierwszej sesji na 6:3.

Początek sesji drugiej był lepszy w wykonaniu Wilsona, bo od samego początku nie tylko nie pozwolił na ucieczkę, ale też zaczął gonić rywala. Z bezpiecznego prowadzenia O'Sullivana 6:3 zrobiło się niepojące 6:5. Gdy jednak kolejne dwa frejmy padły łupem O'Sullivana i było 8:5 wydawało się, że mecz wrócił na ustalone w pierwszej sesji tory. Nic jednak bardziej mylnego - Wilson zaczął grać świetnego snookera i wbijając brejki 56, 56 (kradzież partii), 104 i 65 odrobił straty i tuż przed końcem meczu wyszedł na prowadzenie 9:8. A potem miał olbrzymią szansę na zwycięstwo w finale, gdy zaczął budować wysokiego brejka - jednak po 61 punktach musiał oddać stół rywalowi, a ten najpierw trochę nadgonił w punktach, a potem po spudłowaniu bardzo ryzykownego dubla postawił niechcący snookera. Wilson wyszedł z niego kiepsko i otworzył rywalowi drogę do wykradzenia mu tej już prawie wygranej partii. Zrobiło się 9:9 i w frejmie decydującym O'Sullivan nie pozostawił Wilsonowi już żadnych złudzeń i brejkiem 110 (11 "setka" w turnieju) wygrał dziesiątego frejma i cały mecz wynikiem 10:9.

Wynik finału Champion of Champions 2018

Champion of Champions 2018

Przydatne linki do Champion of Champions 2018