Grupa 2
Grupa rozegrał swoje mecze jako pierwsza. W pierwszym meczu Mark Selby wygrał 4:2 z Shaunem Murphym i był to mecz w zasadzie bez historii, z czterema niezbyt wysokimi brejkami powyżej 50 punktów. Shaun Murphy zagrał słabo, w zasadzie tylko w wygranych dwóch frejmach coś pokazał. W pozostałych czterech partiach wbił w sumie zaledwie 8 punktów. Lepszym meczem było wieczorne spotkanie Stephena Maguire'a z Johnem Higginsem. Zakończyło się w ostatnim możliwym frejmie, a w tej siódmej decydującej partii lepszym był Stephen Maguire - snookerzysta, który wbrew wynikowi w przebiegu całego meczu był wyraźnie lepszy. W wieczornym finale grupy spotkał się z Markiem Selbym i w tym meczu Selby zagrał o wiele lepiej, niż kilka godzin wcześniej. Selby zbudował trzy brejki 100-punktowe i dołożył jeszcze podejście 77-punktowe. Maguire nie miał po prostu amunicji i przegrał 6:3.
Grupa 3
Ta grupa rozegrał swoje mecze jako druga. Wszystkie pojedynki można określić mianem "bez historii". Wszystkie mecze kończyły się szybko, przegrany finalista tej grupy urwał rywalowi raptem dwa frejmy, a i tak był to najbardziej zacięty mecz w grupie 3. Zarówno mecz Judda Trumpa z Marco Fu (zwycięstwo Trumpa 4:1), jak także spotkanie Ricky'ego Waldena ze Stuartem Binghamem (zwycięstwo Binghama 4:0), były meczami bez większych emocji i bez większych zdobyczy punktowych. Najwyższym podejściem punktowym w obu meczach był brejk 75 Binghama. Również finałowe spotkanie Judda Trumpa ze Stuartem Binghamem było rozczarowujące. W zasadzie tylko trzy pierwsze frejmy oglądało się dobrze. W pierwszym Trump zrobił brejka 60, ale Bingham wykradł mu tę partię podejściem 63-punktowym. W drugim frejmie Bingham wbił brejka 111, a w trzecim 78. I to był w zasadzie koniec dobrego snookera w tym meczu. Drugi dzień turnieju Champion of Champions był przeciętny.
Grupa 4
Grupa 4 zagrał swoje mecze jako trzecia, następnego dnia po przeciętnych meczach grupy 3. Czego zabrakło w przedostatniej grupie, tego w dwójnasób dostarczyła grupa 4. Wszystkie mecze kończyły się w ostatnich decydujących frejmach. Choć na początku nic nie wskazywało na to, że będzie lepiej. Jako pierwsi grali Neil Robertson i Martin Gould - ich trzy pierwsze frejmy były takie, jak poprzedniego dnia w grupie 3. Ale potem wreszcie obaj odpalili i zaczął się świetny snooker. do tego momentu Martin Gould prowadził 2:1, a potem brejkiem 102 podwyższył na 3:1. To, co potem pokazał Neil Robertson, tłumaczy jego niesamowicie dużą liczbę brejków 100-punktowych wbitych w tym sezonie (do rozpoczęcia się Champion of Champions miał na koncie już 44 "setki"). Najpierw wbił skromne 77 punktów, a potem 129, 112 i ze stanu 1:3 odwrócił losy meczu i wygrał 4:3. W drugim meczu, w którym zagrali Mark Allen i Ali Carter, nie było już takich fajerwerków i poziom meczu dość odstawał od wcześniejszego spotkania. Ale były chociaż emocje, a lepiej z nimi poradził sobie Carter, który wygrał 4:3. Finał grupy 4 był świetny. Obaj snookerzyści na "dzień dobry" poczęstowali rywala brejkiem 100-punktowym. Później do tych dwóch podejść, dołożyli jeszcze trzy następne i w ten sposób po rozegraniu siedmiu partii mieliśmy już pięć "setek". Była to kapitalna faza meczu. Później poziom nieco spadł, ale za to zaczęły się emocje. Ali Carter tym razem nie wytrzymał i Neil Robertson okazał się lepszy w ostatnim frejmie i wygrał mecz 6:5.
Czas na półfinały
W półfinałach spotkają się Mark Selby i Stuart Bingham, a w drugim meczu, który powinien być hitem dnia - Neil Robertson i Ronnie O'Sullivan. Neil Robertson jest na jak najlepszej drodze do pobicia zeszłosezonowego rekordu liczby brejków 100 Judda Trumpa (61). Australijski snookerzysta ma mniej więcej w połowie sezonu na koncie już 49 "setek". W półfinale Champion of Champions może go jednak zahamować Ronnie O'Sullivan. Ale biorąc pod uwagę, że to dopiero połowa sezonu, wydaje się, że Robertson jest wręcz skazany na wyśrubowanie rekordu do jakichś niebotycznych rozmiarów. Czego w zasadzie chyba wszyscy mu życzą.
Champion of Champions 2013
Przydatne linki do Champion of Champions 2013
Program Champion of Champions 2013
23.11.2013 (sobota)
14:00
Półfinał 1 - Stuart Bingham : Mark Selby
20:00
Półfinał 2 - Ronnie O'Sullivan : Neil Robertson
24.11.2013 (niedziela)
14:00
Finał - I sesja
20:00
Finał - II sesja