Nadal lubię grać z tatą i to właśnie w meczu przeciwko niemu w Classic Snooker Centre, kilka miesięcy po moich 13. urodzinach, udaje mi się zaliczyć swojego pierwszego 100-punktowego breaka. Dzieje się to spokojnym popołudniem, w klubie jest niewiele osób, mamy remis. Udaje mi się uwolnić kilka czerwonych i zaczynam je wbijać. Znów czuję to mrowienie, które mówi mi, że będzie dobrze. Bez wahania i bez obaw wbijam kolejne bile. Tata zapisuje wynik, który rośnie z każdą wbitą bilą. I choć spuszczam mu łomot, to czuję, że po cichu mi kibicuje. W końcu trafiam ostatnią czarną, a on patrzy na mnie zdumiony.
- Zaliczyłeś sto dwa punkty - mówi. - Zrobiłeś to, Stephen. Twój pierwszy stupunktowy break!
Pędzi, żeby powiedzieć to Billowi Fletcherowi, który też jest zdumiony. Wygląda na to, że trudno jest uwierzyć w to, że ktoś tak młody i drobny mógłby to zrobić. Zgryźliwy Bill zastanawia się nad tym, czy byli jacyś świadkowie. Niestety nie ma żadnych. Ale sądząc po naszych otwartych gębach, chyba sobie tego nie zmyśliliśmy.
Tata pęka z dumy. Jeszcze nie dotrze do frontowych drzwi naszego domu, a już będzie krzyczał do mamy:
- Nigdy nie zgadniesz, co zrobił Stephen!
- Co takiego? - dopytuje ona i wygląda na lekko zszokowaną. - Co zrobił? Mam nadzieję, że nie narobił sobie jakichś kłopotów?
- Irene, on zaliczył stupunktowego breaka! - krzyczy tata. - Wyobrażasz sobie? Zdobył sto dwa punkty. Jest niesamowity!
Mama też jest zadowolona. Całuje mnie w czoło.
- Dobra robota, synku - mówi.
- Wiecie co, naprawdę uważam, że Stephen może któregoś dnia zostać mistrzem świata - mówi tata. - Po prostu to czuję.
- Myślę, że masz rację, Gordon - odpowiada mama. - Chłopak ma talent.
Stoję tak, słucham tego wszystkiego zmieszany i nie bardzo wiem, jak mam zareagować. Czy mają rację? Skąd niby mieliby to wiedzieć? No i co muszę zrobić, żeby być najlepszy na świecie?
O książce:
Gdy miał 16 lat, został najmłodszym zawodowym snookerzystą w historii. Pięć lat później - najmłodszym mistrzem świata. Stephen Hendry wyróżniał się nie tylko talentem, ale również ogromną pasją. Przy stole spędzał każdą wolną chwilę i w kilka sezonów osiągnął to, na co wielu pracuje długimi latami. W zadziwiającym tempie znalazł się na szczycie.
Skąd wzięło się jego rekordowe siedem tytułów mistrza świata? Jak zasłużył sobie na uznanie wśród ekspertów? W autobiografii Szkot nie ma nic do ukrycia, zdradza kulisy sukcesu, ale nie ucieka też od wielu trudnych tematów: nieprzychylnych spojrzeń w klubach snookerowych, towarzystwa dziennikarzy szukających sensacji i uczucia zniechęcenia, które skłoniło go do zakończenia kariery. Opowiada tu też o zawiłych relacjach ze swoim menedżerem i o rozstaniu z żoną po 30 latach wspólnego życia.
Od 12-latka, który na wystawie sklepowej dostrzegł mały stół do snookera, do wielkiego mistrza pokonującego kolejnych idoli z młodości. Od dzieciaka krzątającego się po klubie Maloco's w Dunfermline, do króla Crucible Theatre. Jak zmieniło się jego życie? Poznaj prawdziwą twarz Stephena Hendry'ego - legendarnego snookerzysty, który nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
"Stephen Hendry. Autobiografia"
Autor: Maurice Hamilton
Premiera: 27.11.2020
Cena okładkowa: 39,99 zł
Liczba stron: 408